Unia to sztuka kompromisu. Międzynarodowy kongres w Lublinie

img 3020

Dziedzictwo Unii Lubelskiej jest nadal żywe w Unii Europejskiej. W Lublinie trwa Międzynarodowy Kongres Dwóch Unii. Przyjechali na niego historycy z całego świata. Najliczniej reprezentowane są narody wchodzące w skład Rzeczpospolitej Obojga Narodów, czyli – poza Polakami i Litwinami – także Białorusini i Ukraińcy.

Zawarcie Unii Lubelskiej nie była łatwe

– Zawarcie Unii Lubelskiej wcale nie było takie proste – wyjaśnia prof. Ryszard Szczygieł z Zakładu Historii Polski Średniowiecznej i Dziejów Gospodarczych UMCS. – Trzeba mówić o dwóch ugrupowaniach na ówczesnej Litwie. Pierwsze z nich było antyunijne. Jego głównym reprezentantem był Mikołaj Radziwiłł Rudy. Drugie ugrupowanie wiedziało zaś, że w obliczu słabości Wielkiego Księstwa Litewskiego w wojnie z Moskwą, Litwa musi się z Polską dogadać. Zdawał sobie z tego sprawę hetman inflancki Jan Chodkiewicz, dlatego był głównym rzecznikiem porozumienia. Unia lubelska była kompromisem, ponieważ polski ruch egzekucyjny domagał się po prostu włączenia Litwy do Polski i stworzenia jednego królestwa. Z kolei Litwini chcieli , żeby był to luźny związek , a właściwie przymierze obronne. Obie strony doszły do kompromisu, stanęły na środku i stworzyły Rzeczpospolitą Obojga Narodów.           

Gdzie konkretnie podpisano Unię Lubelską?

– Sejm odbywał się na Zamku w Lublinie. Wiadomo też, że całe miasto musiało żyć też wydarzeniem, bo przecież kilkuset delegatów nie nocowało raczej w namiotach na obecnym placu Litewskim, jak twierdziła późniejsza tradycja. Lublin był wtedy dużym miastem, więc był w stanie zapewnić tyle noclegów, żeby ci ludzie mogli przebywać w godnych warunkach. Natomiast sam sejm, obrady i zawarcie unii miały miejsce na Zamku – informuje Hubert Mącik.

Litewscy historycy są wobec Unii Lubelskiej krytyczni. Dlatego?

– Polski ruch egzekucyjny proponował włączyć całe Wielkie Księstwo Litewskie i nazwać je Nową Polską. To pierwsza rzecz. A ponadto w wyniku unii ponad 1/3 ziem Wielkiego Księstwa Litewskiego zostało przyłączonych do Polski. Tu już nie chodziło tylko o emocję, ale rzeczy materialne. Odłączono od Litwy bogate ziemie ukraińskie, które dostarczały podatków – wyjaśnia Jurate Kiaupiene z Litewskiego Instytutu Historycznego w Wilnie.

Dziedzictwo Unii Lubelskiej żyje w Unii Europejskiej

– Obecnie w czasach Unii Europejskiej żyjemy w erze postsuwerenności. Rządzenie to jest kwestia dojścia do zgody uważa profesor Robert Frost z Uniwersytetu w Aberdeen, autor „Oksfordzkiej historii unii polsko-litewskiej”. – Polski system Rzeczpospolitej Obojga Narodów miał zasadę jednomyślności. Na początku był on dobry. Musimy się zgadzać, bo jak nie, to nie będzie polityki. Jednak w połowie XVII wieku pojawiło się liberum veto i okazało się złe. Ale patrząc na Unię Europejską, widzimy, że liberum veto żyje w Radzie Unii Europejskiej. Czyli w zasadzie nie jest to aż tak zły pomysł, bowiem umożliwia zachowanie praw mniejszości, czyli małych państw. 

W środę kolejny dzień obrad na temat Unii Lubelskiej i Unii Europejskiej. Kongres trwa w Centrum Spotkania Kultur.

JZoń / opr. ToMa

Fot. Mirosław Trembecki / archiwum

CZYTAJ: Trwa Międzynarodowy Kongres Dwóch Unii

Exit mobile version