Niektórych kierowców na Lubelszczyźnie wciąż cechuje brawura i nieodpowiedzialność. Przykładami są wypadki z ostatnich godzin.
53-latek kierujący volkswagenem w Łęcznej, jadąc z bardzo dużą prędkością, stracił panowanie nad pojazdem i staranował latarnię. Badanie potwierdziło, że był pod wpływem alkoholu.
W Świdniku 21-letni kierowca nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Ucieczkę przed policją zakończył w polu. W samochodzie miał narkotyki.
Przed policją uciekał również 33-latek, który w Chełmie wjechał swoim peugeotem w tył BMW. Po zatrzymaniu okazało się, że mężczyzna miał blisko 1,5 promila alkoholu.
W gminie Kłoczew 63-latek wjechał ciągnikiem wprost pod BMW. Siła uderzenia była tak duża, że traktor rozpadł się na dwie części. Kierujący nie ucierpieli, sprawca dostał mandat.
Nieudzielenie pierwszeństwa było przyczyną wypadku w Zamościu. Jadący toyotą 60-latek doprowadził do zderzenia z nissanem. Na szczęście zakończyło się na potłuczeniach.
W Opolu Lubelskim 37-latek jadąc ciężarówką uderzył w auto osobowe. Efekt to trzy kolejne zderzenia samochodów osobowych i trzy lekko ranne kobiety.
TSpi / opr. MatA
Fot. KWP Lublin