Były rektor Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, profesor nauk przyrodniczych wyjaśnia, że pojawiające się u nas zagrożenia i stany powodziowe są związane z globalną sytuacja zmiany klimaty.
Klimat jest coraz bardziej niestabilny i jest to cecha głównie półkuli północnej. Obserwujemy gwałtowne zmiany między okresami suszy i opadów oraz krótki okres zalegania pokrywy śnieżnej. Coraz częściej pojawiają się gwałtowne opady deszczu, których nie da się zatrzymać.
Profesor Marian Harasimiuk wyjaśnia, że samo budowanie wałów przeciwpowodziowych nie wystarczy. Potrzebne są zaplanowane działania w korytach rzek jak oczyszczanie. – Samo pogłębianie nic nie da, bo ono przyspieszy wodę, a my musimy zatrzymać ją w zlewni. Należy wybudować niewielkie zbiorniki, zwiększyć powierzchnię leśną, a tam gdzie jest to możliwe – ograniczyć spływ wody do koryt rzecznych, zatrzymać ją w środowisku. To powinien być także interes rolnictwa, bo woda jest jemu potrzebna.
Profesor Marian Harasimiuk przekonuje, że przyzwyczajanie się do trudności jest najgorszym rozwiązaniem. Do zmian klimatycznych trzeba się adaptować i nauczyć się współżyć z przyrodą.
WB
Fot. Weronika Pawlak