Kilka dni przeleżały zwłoki dzika przy drodze powiatowej w miejscowości Zańków, w powiecie bialskim. Dopiero wczoraj (29.05.) wieczorem trafiły do utylizacji. Sprawą zainteresował się Słuchacz Polskiego Radia Lublin, który poinformował nas o tym zdarzeniu.
CZYTAJ TAKŻE: Powiat bialski: worek ze zwłokami dzika przy drodze
Duży czarny worek Słuchacz Radia Lublin zauważył we wtorek rano. – Okazało się, że na tym worku jest naklejka świadcząca o tym, iż jest to materiał zakaźny. Poza tym worek wyglądał trochę, jakby był to worek na zwłoki. To mnie trochę zaniepokoiło. Zadzwoniłem więc pod numer 112. Dostałem informację, że sprawa zostanie przekazana policji. Ale kilka godzin później, inna osoba poinformowała mnie, że worek nadal leży, więc zaniepokojony zadzwoniłem jeszcze raz.
– Skierowani na miejsce policjanci ustalili, że w worku znajduje się zabezpieczone do utylizacji zwierzę leśne. Wszystko wskazywało na to, że worek oczekuje na odbiór przez firmę utylizacyjną, dlatego policjanci nie podejmowali dalszych czynności w tej sprawie – wyjaśnia komisarz Wojciech Lesiuk z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.
– Następnego dnia worek nadal leżał. Unosił się z niego już fetor, więc stwarza to potencjalne zagrożenie. Bałem się, że workiem mogą się zainteresować dzieci, a zwierzęta mogą rozwlec jego zawartość – dodaje Słuchacz.
W worku znajdowało się truchło dzika. Padłe zwierzę w niedzielę, 26 maja znalazł patrol Straży Granicznej, który poinformował o tym służby weterynaryjne. – Lekarz weterynarii udał się na miejsce, pobrał zgodnie z procedurą materiał, zabezpieczył zwłoki do worka. Został też powiadomiony Zarząd Dróg Powiatowych, który miał załatwić sprawę utylizacji dzika – informuje Radomir Bańko, powiatowy lekarz weterynarii w Białej Podlaskiej.
– Rzeczywiście to my odpowiadamy za usunięcie tego padłego zwierzęcia. Mamy podpisaną umowę z firmą utylizacyjną. Niestety nieraz ten odbiór troszkę trwa. Kilkukrotnie musimy interweniować, zanim firma dojedzie, bo myślę, że ona też liczy swoje koszty i kumuluje sobie odbiór zwierzyny – wyjaśnia Krystyna Beń, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Białej Podlaskiej. – Zgłoszenie było 27 maja popołudniu, 28 maja przekazaliśmy je do firmy. 29 maja okazało się, ze dzik nadal leży, więc ponownie interweniowaliśmy. Firma tłumaczyła się awarią samochodu, ale wczoraj (30.05.) w godzinach wieczornych dzik został już zabrany. Takie sytuacje nie powinny się już powtórzyć, ale się zdarzają.
– Zwłoki padłego dzika powinny zostać odebrane przez zakład utylizacyjny jak najszybciej. Wystąpię z pismem do gmin i starostwa, żeby zająć się tą sprawą i aby bardziej sprawnie wykonywać odbiory tych dzików – dodaje Radomir Bańko.
Firma utylizacyjna ma siedzibę pod Siedlcami. Radio Lublin chciało skontaktować się z jej prezesem. Niestety nie było to dziś (30.05.) możliwe.
Wyniki badań pobranych próbek pochodzących od padłego dzika będą znane wkrótce.
MaT / opr. ToMa
Fot. nadesłane