Co łączy czerniaka z Parkinsonem?

122222222222222

Badania kliniczne potwierdzają jednoznacznie – u pacjentów z chorobą Parkinsona aż czterokrotnie zwiększa się ryzyko zachorowalności na czerniaka. Co ciekawe – pacjent, u którego rozpoznano ten rodzaj nowotworu, powinien być przebadany przez neurologa, bo może u niego dojść do rozwoju choroby Parkinsona.

Z myślą o pacjentach z całego regionu, zmagających się z chorobą Parkinsona, w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 1 przy ul. Staszica w Lublinie ruszyły badania przesiewowe.

– Czerniak zbiera dosyć poważne żniwo, jeżeli chodzi o zgony pacjentów, natomiast jest to nowotwór, który jeżeli jest odpowiednio wcześnie wykryty, może być całkowicie wyleczalny – mówi kierownik Kliniki Dermatologii, Wenerologii i Dermatologii Dziecięcej SPSK1 w Lublinie, profesor Dorota Krasowska.

Jest to nowotwór, który może być prowokowany, czy powodowany nie tylko przez predyspozycję genetyczną, którą każdy ma rożną, ale również przez wiele czynników środowiskowych na które mamy wpływ. Jednym z nich jest promieniowanie ultrafioletowe, opalanie, czy korzystanie ze sztucznych źródeł światła, takich jak solaria. Nie jest to bezpieczne, powinniśmy uważać z opalaniem – szczególnie osoby, które mają bardzo jasną karnację – ostrzega prof. Krasowska.

Ostatnie badania kliniczne dowodzą jednoznacznie, że jednostką chorobową, która może predestynować do rozwoju czerniaka jest choroba Parkinsona, na którą cierpi aż 1% populacji po 60. roku życia.

Skąd bierze się korelacja pomiędzy chorobą Parkinsona a czerniakiem? Zdaniem dr Agnieszki Gerkowicz z Kliniki Dermatologii, Wenerologii i Dermatologii Dziecięcej SPSK1 w Lublinie, jest zbyt wcześnie by to naukowo stwierdzić.

– Wśród przyczyn bierze się pod uwagę – z jednej strony – podobny patomechanizm obu chorób, które zależą od komórek wytwarzających barwnik, z drugiej – obie choroby mają podobne mutacje w genach odpowiedzialnych za rozwój i choroby Parkinsona i czerniaka. W obu są stwierdzane podobne mutacje enzymów, ale co konkretnie powoduje że u konkretnego pacjenta rozwija się choroba, nie zostało jeszcze wyjaśnione – tłumaczy. Ponadto, jak przekonuje dr Gerkowicz, w konfrontacji z czerniakiem sami dopuszczamy się szeregu zaniedbań: – Pacjenci za późno zgłaszają się do lekarza, przychodzą gdy czerniak jest znacznych rozmiarów, a szanse na przeżycie już znikome. Sukcesem jest wykrycie go w najmniej zaawansowanym stadium, czyli gdy wygląda jak zwykłe znamię barwnikowe.

W Klinice przy ulicy Staszica w Lublinie prowadzone są obecnie badania przesiewowe. Wystarczy zadzwonić pod numer telefonu (81) 532 36 478 i umówić się na wizytę podczas której, bez żadnych dodatkowych formalności, zostanie się przebadanym pod kątem występowania nowotworu.

WB / WP

Fot. Wiki

Exit mobile version