Uroczysta msza święta pod przewodnictwem biskupa Artura Mizińskiego zakończyła trzydniowy VII Ogólnopolski Zjazd Dużych Rodzin w Lubartowie.
Pod hasłem „Dumni z rodziny” wokół Pałacu Sanguszków w Lubartowskim Ośrodku Kultury i kilku miejscach na terenie miasta zorganizowano szereg wydarzeń, związanych z funkcjonowaniem rodzin trzy plus.
– To był zjazd najlepiej zorganizowany i najcieplejszy, nie tylko ze względu na temperatury – podkreśla prezes Związku Dużych Rodzin „Trzy Plus”, Joanna Krupska. – Przyjechało tysiąc osób ze wszystkich krańców Polski. Dzieci są zadowolone z warsztatów, a rodziny podkreślają bardzo dobrą organizację. Ale najważniejsze jest to, że dzięki takim zjazdom ci ludzie się spotykają, wymieniają się doświadczeniami, czuja się ze sobą dobrze.
– Warto było przyjechać do Lubartowa – mówią rodziny, które uczestniczyły w zjeździe. – Bardzo wzruszyła mnie otwartość mieszkańców i bardzo spodobał mi się sam Lubartów. Najważniejsze jest to, że znowu mogliśmy się spotkać, bo byliśmy na takim zjeździe po raz siódmy. I więź, która tu się nawiązuje, jest największą wartością, jaką ze zjazdu wywozimy i pamiętamy najdłużej.
W sobotę, 15 czerwca w zjeździe wziął udział premier Mateusz Morawiecki.
CZYTAJ: Premier w Lubartowie: Państwo polskie przestawiło zwrotnicę w kierunku rodzin
Ostatnim akcentem trzydniowego VII Ogólnopolskiego Zjazdu Dużych Rodzin w Lubartowie był wspólna fotografia tysiąca osób na błoniach pałacu Sanguszków.
JPie / opr. ToMa
Fot. Jerzy Piekarczyk
ZOBACZ ZDJĘCIA