Na mecie Rajdu Nadwiślańskiego w Puławach

W sobotnie późne popołudnie plac przez Urzędem Miasta w Puławach po raz drugi był miejscem ceremonii mety Rajdu Nadwiślańskiego jako eliminacji Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Inaczej niż w sześciu poprzednich latach, impreza była wyjątkowo kompaktowa – dwie pętle po trzy odcinki specjalne i to wszystko w jeden dzień. Za to o skali trudności może świadczyć statystyka: z 56 załóg które wystartowały, 17 odpadło – to prawie jedna trzecia. O wrażenia pytał zawodników Jacek Bieniaszkiewicz…

Jacek Bieniaszkiewicz rozmawiał z jedyną załogą w lubelskich barwach, która ukończyła tę eliminację Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski.

Gwoli wyjaśnienia: bracia Tchórzewscy (na zdjęciu powyżej) startowali swym Cinquecento Sporting w RSMP w klasie HR5, czyli współczesnych samochodów rajdowych, którym z racji wieku skończyła się już rajdowa homologacja. Natomiast czym innym są rozgrywane równolegle Historyczne Rajdowe Mistrzostwa Polski. Załogi jadą tymi samymi OS-ami co najnowsze rajdówki, ale mają osobną punktację. W HRSMP startuje z powodzeniem lublinianin Jerzy Skrzypek, który o swych wrażeniach z rajdu opowie jutro (04.06.2019).

JB

Fot. Jacek Bieniaszkiewicz

Exit mobile version