Miejscy aktywiści i ekolodzy protestują przeciwko decyzji prezydenta Krzysztofa Żuka o skierowaniu na najbliższą sesję rady miasta projektu studium zagospodarowania Lublina, w którym znalazła się możliwość zabudowy około 25% Górek Czechowskich. Ostateczną decyzję radni mają podjąć w czwartek (27.06) [AKTUALIZACJA: w związku z przełożeniem czwartkowej sesji Rady Miasta Lublin, decyzja zostanie podjęta w niedzielę (30.06)].
CZYTAJ: Na Górkach Czechowskich jednak staną bloki?
Tymczasem Sławomir Pawłowski (na zdj.) z Lubelskiego Alarmu Smogowego, który był gościem porannej rozmowy Radia Lublin przyznał, że decyzja prezydenta jest zaskakująca. – Nie wierzyłem, że pan prezydent w taki sposób będzie to procedował, uważam, że w ten sposób robi sobie polityczną krzywdę. Cała procedura „przepychania” studiów w tym momencie jest przedwczesna. Została zlecona ekspertyza (czyli tzw. inwentaryzacja), która jeszcze nie została ukończona. Umowa była taka, że wszelakiego rodzaju decyzje pan prezydent będzie podejmował dopiero po wypowiedzeniu się naukowców, którzy ten raport przygotowują a będzie gotowy na jesieni – powiedział gość Tomasza Nieśpiała.
List w obronie Górek Czechowskich wystosowali do władz miasta lubelscy intelektualiści, którzy przekonują, że działania prezydenta Lublina w sprawie Górek Czechowskich nie mają nic wspólnego ani z poważnym i podmiotowym traktowaniem głosu mieszkańców, ani z demokracją obywatelską. „Są natomiast powielaniem najgorszych wzorów i standardów pseudodemokracji i działań pozornych” – czytamy w liście.
CZYTAJ: Sprzeciw wobec inwestycji na Górkach Czechowskich. Ponad 250 podpisów pod listem
Lubelscy ekolodzy apelują też do wszystkich zainteresowanych sprawą mieszkańców o przybycie na czwartkową sesję rady miasta.
ToNie / opr. SzyMon
Fot. PaW
CZYTAJ: Lubelski Ruch Miejski o projekcie studium zagospodarowania miasta: To kpina