Weterynarz chciał zamienić próbki z ASF. Nie będzie warunkowego umorzenia sprawy

swienia

Nie będzie warunkowego umorzenia postępowania w sprawie lekarza weterynarii, który miał zaniechać pobrania próbek krwi w kierunku badań na obecność ASF od trzody chlewnej – tak zdecydował sąd w Białej Podlaskiej.

Do zdarzenia doszło w powiecie parczewskim, miało to związek z działaniami służb w walce z ASF. Sprawę nagłośnił jeden z dziennikarzy, do którego omyłkowo zadzwonił Artur K.. Myśląc że rozmawia z rolnikiem zaproponował mu podmianę próbek z innego gospodarstwa.

W maju z urzędu sąd zdecydował o skierowaniu sprawy na posiedzenie dotyczące jej warunkowego umorzenia. 5 czerwca do sądu wpłynęło pismo prokuratora rejonowego z Parczewa, który sprzeciwia się warunkowemu umorzeniu postępowania. Prokurator uzasadniał, że charakter i okoliczności popełnienia przestępstwa przez oskarżonego wskazują na to, że społeczna szkodliwość zarzucanego mu czynu jest znaczna.

Uzasadnienie decyzji prokuratora odczytała dziś (07.06) sędzia Marta Załęska. – Powyższe uzasadnia tym, iż charakter i okoliczności popełnienia przestępstwa przez oskarżonego wskazują na to, że społeczna szkodliwość zarzucanego mu czynu jest znaczna. Sąd po zapoznaniu się z pismem postanawia na podstawie art. 2 par. 1 ust. 2 Kodeksu postępowania karnego oraz per analogiam art. 341 par. 2 Kodeksu postępowania karnego skierować niniejszą sprawę na rozprawę, albowiem nie negując do zasady probacyjnej formy rozstrzygnięcia, zważywszy na stanowisko oskarżyciela publicznego, sąd uzna, iż warunkowe umorzenie postępowania byłoby na obecnym etapie czynności procesowych co najmniej przedwczesne – dodaje.

Przebieg sprawy od początku śledzi rolnik z powiatu parczewskiego, hodowca trzody chlewnej Adam. – Ta podmiana próbki odbywała się na terenie ASF – mówi w rozmowie z Radiem Lublin. – To jest kluczowa sprawa. To jest wielkie ryzyko i duże koszta dla Skarbu Państwa. Weterynarz brał czynny udział w likwidacji ognisk. To też ma jakiś wpływ na całą sprawę. Jeżeli będzie rozprawa, to bardzo się z tego cieszę, bo do kogoś to dotarło, że coś jest nie tak. Postępowanie tego lekarza jest bardzo nieetyczne, lekceważące. Jeżeli u lekarzy będzie wszystko w porządku, to rolnik zrozumie, że bardziej trzeba tego wszystkiego pilnować – dodaje.

Oskarżony Artur K. nie chciał wypowiadać się dzisiaj na ten temat. Termin rozprawy w sprawie lekarza, który chciał podmienić próbki do badań, wyznaczono na 11 października.

MaT / opr. PaW

Fot. pixabay.com

CZYTAJ: ASF: weterynarz proponował podmianę próbek krwi

Exit mobile version