W Wąwolnicy zburzono zakład kamieniarza Krzysztofa Kolibskiego, który przygotowywał między innymi pomniki i macewy. Do zdarzenia doszło wieczorem w ostatnią sobotę. Śledztwo w tej sprawie prowadzi puławska policja. O zdarzeniu funkcjonariuszy zawiadomił kamieniarz.
– Zostało jedno rumowisko. Wszystko miało miejsce w sobotę między 17.30 a 18.00. Bo wyjechałem z zakładu po godzinie 17.10, a przed 18.00 żona do mnie zadzwoniła: „Wracaj, bo jest rumowisko”. Zawiadomiłem policję. Funkcjonariusze byli tu i w sobotę, i w niedzielę; opisywali wszystkie zniszczenia – opowiada właściciel zakładu kamieniarskiego.
– Straty są bardzo duże. Budynki, sprzęt i samochody są doszczętnie zniszczone – mówi podkomisarz Ewa Rejn-Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach. – Do zniszczenia doszło w sposób nietypowy. Ktoś wjechał koparką na teren zakładu kamieniarskiego, zniszczył budynek tam się znajdujący. Zniszczeniu uległy zarówno pomieszczenia biurowe, jak i gospodarcze oraz to, w którym wykonywano prace kamieniarskie. Zniszczono także dwa samochody, a także sprzęt.
– To ewidentnie było zrobione koparką, jaka tu stoi. Zresztą widać na niej resztki odgromników, które były na dachu budynku. Szyba w niej została na pewno wybita przez spadający gruz. A klucze miała do niej tylko jedna osoba – tu właściciel zakładu wskazuje na swojego sąsiada.
Teren, na którym funkcjonuje zakład kamieniarski, ma skomplikowaną sytuację własnościową. Wiadomo, że od pewnego czasu między współwłaścicielami działki trwał spór. – Byłem tu kilka razy u kolegi. Wcześniej były tu też akty wandalizmu, porozwalane ogrodzenie, powywalane kurniki i gołębniki.
– Policjanci wykonali na miejscu oględziny. Przesłuchali współwłaściciela tego terenu. Ustalane są wszelkie okoliczności tej sprawy. Już teraz można powiedzieć, że nie są one łatwe do wyjaśnienia, z uwagi na wielość wątków i dosyć skomplikowany oraz długotrwały konflikt pomiędzy współwłaścicielami tego terenu – informuje Ewa Rejn-Kozak.
Policja bada również wątek antysemicki – na jednym z kamieni ktoś umieścił napis: „Żydy precz”. – Wątek ten również jest sprawdzany. Niemniej informacja o tym napisie pojawiła się w dniu dzisiejszym. Otrzymaliśmy ją w poniedziałek przed południem. Będziemy sprawdzali, kto wykonał ten napis, ale przede wszystkim w jakim czasie on powstał – stwierdza podkomisarz Ewa Rejn-Kozak. – Napis został okryty dzisiaj, ponieważ zaczęto sprzątać gruzowisko, które powstało w wyniku uszkodzenia budynku koparką – dodaje.
Z usług firmy kamieniarskiej Krzysztofa Kolibskiego korzysta m.in. Fundacja Zapomniane, upamiętniająca groby ofiar Zagłady w całym kraju. Krzysztof Kolibski był autorem pomnika na grobie w lesie koło wsi Karmanowice, na którym na początku czerwca nieznany wandal namalował antysemicki napis. Po tej profanacji kamieniarz niezwłocznie podjął się renowacji monumentu.
CZYTAJ: Zdewastowany pomnik Żydów w Karmanowicach. Policja szuka sprawców
Policja cały czas przesłuchuje świadków. Zatrzymana została jedna osoba – 36-letni mieszkaniec gminy Wąwolnica. Jednak policja dopiero po zebraniu całego materiału dowodowego, zadecyduje w jakim charakterze 36-latek zostanie przesłuchany.
MaK / opr. ToMa
Fot. Magdalena Kowalska