Fala upałów na Lubelszczyźnie. W Lublinie termometry pokazują już 27 stopni, ale według prognoz temperatura wzrośnie do 30-32 stopni Celsjusza.
Lekarze apelują, by między godziną 10.00, a 14.00 zostać w domu. – Długie przebywanie na słońcu może bardzo źle się skończyć – mówi dr n. med. Małgorzata Kwiatkowska. – Przede wszystkim chodzi o oparzenia, które mogą sięgać do drugiego stopnia, czyli do powstawania pęcherzy na skórze. Potem pozostawiają blizny. To są też choroby skóry, łącznie z nowotworami. Również ogólne objawy i choroby organizmu, czyli udary społeczne. Mogą one doprowadzić nawet do utraty przytomności i bardzo ciężkich konsekwencji – dodaje.
Specjaliści zalecają, aby podczas upałów pić przynajmniej 2 litry wody na dobę. – W takie dni warto pamiętać o kilku prostych zasadach – mówi rzecznik prasowy Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Lublinie, Marcin Dąbski. – Należy chodzić z nakryciem głowy i nie wystawiać się na bezpośrednie działanie promieni słonecznych. Trzeba przebywać w przewiewnych pomieszczeniach – dodaje.
Lubelscy ratownicy medyczni mają pełne ręce roboty w związku z przechodzącym przez region upałami. Blisko 60% wyjazdów dotyczy zasłabnięć, udarów czy złego samopoczucia. – W takie dni absolutnie nie pijemy alkoholu – zaznacza Marcin Dąbski.
Instytut Meteorologi i Gospodarki Wodnej w Warszawie wydał dla naszego regionu ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia przed upałami.
MaTo / opr. PaW
Fot. pixabay.com