Nieetyczne i niemoralne, to dwa z łagodniejszych określeń jakich Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów użył w swym komentarzu do działalności firmy, której specjalnością były pokazy handlowe i promocyjna rzekomo sprzedaż urządzenia mającego pomóc w leczeniu chorób rzekomo też wykrytych u uczestników takich imprez. Ale ważniejsze od tych określeń jest użycie przez UOKiK swej najskuteczniejszej broni w walce z naciągaczami: idącej w miliony złotych kary finansowej. Najwyższy czas.
JB
Fot.