Lipiec w mieście akademickim, jak Lublin, to czas poszukiwań mieszkań przez i dla studentów. To jednocześnie czas łowów na nowych klientów przez dysponujących takimi lokalami. Ci, którzy chcą je zasiedlić mają dylemat: czy zdecydować się na długookresowy najem, czy może – z pomocą rodziny i nadal niskiego kredytu – zainwestować w kupno. A przecież okresowy większy popyt ze strony studentów to tylko część tego, co dzieje się cały czas na rynku mieszkaniowym.
JB
Fot. pixabay.com