Hania Rani i jej „Esja” w zasięgu dłoni

hania rani

Książka „Esja” to druga tego typu publikacja (po „Białej fladze” wydanej w 2016 roku), zawierająca partytury utworów autorstwa pianistki i kompozytorki Hani Rani. 5 kwietnia 2019 roku odbyła się premiera jej solowego albumu pt. „Esja” poświęconego kompozycjom na fortepian solo, wydana w brytyjskiej wytwórni Gondwana Records. Płyta powstawała w wielu miejscach m.in. Warszawie, Berlinie, Reykjaviku czy w polskich górach Bieszczadach. 

Oprócz 10 utworów, których nagrania znalazły się na albumie, do książki dołączone zostały nuty do pięciu, nieopublikowanych jeszcze kompozycji: Rurka z kremem, Today, Tomorrow, Warszawa i Varsjá. Tym razem Rani zdecydowała, że książka przybierze formę albumu, który stanie się nie tylko zeszytem muzycznym, ale również szerszą opowieścią o miejscach, zdarzeniach i emocjach, które towarzyszyły jej podczas tworzenia. 

Pomiędzy partyturami znajdziecie zdjęcia autorstwa przyjaciela artystki, fotografa Marcina Leszczyńskiego, z którym dwa lata wcześniej udali się w podróż, w celu odkrycia na nowo uroków ukochanych gór – Bieszczad oraz nieoczywistego piękna Warszawy, w której pianistka spędziła swoje studenckie lata i w której obecnie mieszka. 

„Mam nadzieję, że użytkowanie tej książki sprawi Wam dużo radości i stanie się zachętą do własnych prób kompozytorskich i wspólnego muzykowania. Przy utworach nie znajdziecie zbyt wielu oznaczeń dynamicznych czy artykulacyjnych, ponieważ nie chciałam narzucać jednej konkretnej interpretacji. Wiem, że zostawiam moją muzykę w dobrych rękach.” – mówi Hanna Raniszewska.

<iframe width=”560″ height=”315″ src=”https://www.youtube.com/embed/wjvQPgYxgOo” frameborder=”0″ allow=”accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture” allowfullscreen></iframe>

Do współpracy nad oprawą wizualną książki Rani zaprosiła również amerykańskiego twórcę kolaży – Anthony’ego Zinonos’a, który wykonał z myślą o płycie „Esja” kilka specjalnie dedykowanych prac. Za projekt całej publikacji odpowiada Nicola Cholewa, a tłumaczeniem tekstów zajął się Piotr Wieczorek.  

(nadesłane: Fabryka Rozgłosu, fot: Hanna Raniszewska)

Exit mobile version