Lubelskie: władze apelują o rozważne gospodarowanie wodą

woda 5

O ograniczenie używania wody konsumpcyjnej do celów gospodarczych apelują władze coraz większej liczby gmin na Lubelszczyźnie. Ma to związek z ponadnormatywnym poborem wody z sieci wodociągowej i znaczącym obniżeniem poziomu wód powierzchniowych i gruntowych.

– Tego typu wodne problemy występują już od wielu lat – przyznaje mieszkanka gminy Markuszów: – Kilka lat temu poziom wody w mojej studni, z której korzystam w zasadzie jako z głównego źródła dostarczania wody, spadł drastycznie i byłam zmuszona pogłębiać tę studnię. Jest to studnia dosyć głęboka. Poziom wody spadł tak drastycznie, że pompa nie sięgała do lustra wody. Te problemy nadal występują okresowo.

– Od przynajmniej kilkunastu lat można zauważyć takie zjawisko, że poziom wód gruntowych rzeczywiście się obniża, i to w sposób znaczący. Studnia głębinowa mojego brata musiała zostać znacznie pogłębiona, ponieważ poziom wody obniżył się do tego stopnia, że nie było możliwe jej pobieranie – mówi jeden z mieszkańców.

– Jest cieplej, mamy cieplejsze zimy, gwałtowne opady zamiast stabilnych i długotrwałych – mówi Jerzy Kozyra z Zakładu Biogospodarki w Instytucie Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach: – Mniej wody zostaje w glebie, więcej spływa do rzek. Woda szybciej odpływa. W konsekwencji mamy jej mniej.

– Od wielu tygodni notujemy niski stan Wisły – mówi Andrzej Mensik, kierownik Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności Starostwa Powiatowego w Puławach: – Strefa stanu niskiego jest już praktycznie na całym odcinku Wisły górnej i środkowej. Jak widać z map, w większości prawych dopływów Wisły stany są niskie. Ten stan się utrzymuje. W tej chwili jest to 106 cm. W chwili obecnej nie ma drastycznych ograniczeń w dostawach wody. Niemniej jednak wójtowie poszczególnych gmin wystosowali apele do mieszkańców, aby w miarę możliwości w rozsądny sposób gospodarowali tą wodą.

– Spółka wodociągowa ma obowiązek zapewnić wodę do celów socjalno-bytowych – mówi Tomasz Siwiec, prezes Zakładu Usług Komunalnych w Kurowie: – Te ponadnormatywne zużycia w dużej mierze wynikają ze zużywania wody do celów rolniczych. Wspólnie z gminą Kurów apelujemy do mieszkańców o oszczędne i racjonalne zużywania wody. Urządzenia, studnie pracują na pełnych obrotach i jeśli klimat w dalszym ciągu będzie mało sprzyjający, czyli w dalszym ciągu będą te upały, to możemy mieć problemy.

– Musimy wprowadzić pewne działania, które zmienią nasze nawyki związane z użytkowaniem wody – mówi Jerzy Kozyra: – Obserwowałem, że administracja wydawała ostrzeżenia, że na przykład nie można pobierać wody z hydrantów. Nie można pobierać bez pozwolenia wody do nawodnień w rolnictwie z sieci.

– Pojawia się pytanie jak możemy temu zaradzić i czy w ogóle możemy cokolwiek zrobić – mówi Dariusz Krzywiec, kierownik działu technologii rolniczej i doświadczalnictwa Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli: – Oczywiście każdy z nas może zużywać tej wody mniej: nie odkręcamy kranu na pełną regulację, nie podlewamy w sposób bezsensowny trawników.

– Nie zawsze jesteśmy na wszystko przygotowani i nie zawsze wiemy o wszystkich ograniczeniach. W konsekwencji z naszej niewiedzy możemy stworzyć problem, że dla kogoś tej wody zabraknie – dodaje Jerzy Kozyra.

Dodajmy, że nie tylko poziom Wisły, ale także np. Bugu jest bardzo niski. W niedzielę Łukasz Długowski przerwał spływ tratwą po tej rzece. Chciał dotrzeć do Serocka pod Warszawą, ale ze względu na niski poziom rzeki oraz obecność mułów wyprawę przerwano w okolicach Drohiczyna.

CZYTAJ: Spływ tratwą flisacką po Bugu przerwany przez suszę

ŁuG (opr. DySzcz)

Fot. pixabay.com

Exit mobile version