600 uczniów znalazło się poza systemem. To efekt reformy oświaty, której głównym założeniem jest likwidacja gimnazjów. Teraz, do szkół średnich idzie podwójny rocznik, czyli absolwenci gimnazjów i ósmoklasiści.
Przeciwko reformie protestowali dziś (08.07) uczniowie. Strajk zaczął się przed Kuratorium Oświaty, gdzie manifestujący zostali zaproszeni na rozmowy przez Teresę Misiuk. – Mamy dość biernego obserwowania – tłumaczy Jakub Karpiński z Lubelskiego Komitetu Młodzieżowego.
Były miejsca
– Przygotowywaliśmy dodatkowe miejsca, które mamy, jednak nie są to miejsca w szkołach najlepszych – przyznaje Mariusz Banach, wiceprezydent Lublina ds. oświaty. – Tam również udało się zwiększyć trochę klas. Była grupa uczniów i rodziców, którzy trochę przeliczyli się ze swoimi możliwościami. Jeżeli uczeń miał powyżej 150 punktów to mógł wybierać między szkołami. Obecnie do szkół najlepszych trzeba mieć powyżej 170-180 punktów – to bardzo duża różnica. Stąd też mamy 600 uczniów, którzy znaleźli się poza systemem. Przywróciliśmy do życia kilka szkół, które nie cieszyły się dużym zainteresowaniem.
Nie wszyscy idą do najlepszych szkół
– Pytaniem jest z jakiego powodu wypadliście z systemu – pyta Teresa Misiuk, lubelski kurator oświaty. – Najoczywistszym jest, że wskazaliście tylko jedną szkołę; drugim że wybraliście szkołę, gdzie poziom punktów uprawniający do przyjęcia do danej placówki jest taki sam. Nie możemy doprowadzić do sytuacji, że wszyscy chcą się uczyć tylko w kilku szkołach, bo nigdy nie było takich fizycznych możliwości, nie ma w tym roku i nie będzie w latach następnych.
Uczniowie poza systemem
– Składałem dokumenty do 6 szkół, nie dostałem się do żadnej – mówi Bartosz. – Nie były to same najlepsze szkoły. Składałem na wszystkie profile i nie dostałem się do żadnego. Myślę, że reforma nas poszkodowała. Byłem w wielu sekretariatach, żaden z pracowników nie potrafił mi odpowiedzieć, co dzieje się, jeśli uczeń w rekrutacji uzupełniającej nie dostanie się do żadnej szkoły.
– Wtedy będziemy zajmowali się tym indywidualnie – odpowiada kurator Misiuk.
– Po 12 lipca, gdy zakończy się 1 etap rekrutacji, zaczynamy od zera – dodaje Mariusz Banach. – Zliczamy co nam zostało i staramy się uczniom proponować miejsca w innych szkołach. Zwłaszcza tym, którzy znaleźli się poza systemem.
Jakub Karpiński, który przewodził strajkowi, nie kryje rozczarowania wynikiem spotkania z kurator Teresą Misiuk. Protestujący uczniowie złożyli na jej ręce petycję, w której apelują o to, aby korzystając ze swojej funkcji, zwróciła się do stosownych organów o utworzenie dodatkowych oddziałów klasowych w tzw. renomowanych szkołach. Tę samą petycję protestujący zanieśli do Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie. Tam jednak, nikt do nich nie wyszedł.
EwKa / opr. KS
Fot. pixabay.com