Od dwóch lat 12 lipca jest obchodzony jako Dzień Walki i Męczeństwa Polskiej Wsi. Lubelskie uroczystości odbyły się w Szczecynie w powiecie kraśnickim. W tej miejscowości w lutym 1943 roku Niemcy, wspierani przez ukraińskich kolaborantów, zamordowali ponad 300 osób – w tym kobiety i dzieci.
W uroczystościach wzięli udział potomkowie tych, którzy zginęli podczas pacyfikacji. – Ofiarami są żona, córka, siostra oraz matka mojego ojca. Ich nazwiska zostały upamiętnione na pomniku – podkreślał jeden z nich. – Nie zapominamy o tamtych wydarzeniach. Pamięć przekazujemy także młodszym pokoleniom. Młodzież bierze udział w uroczystościach, przygotowuje oprawę artystyczną. To m.in. harcerze – dodają mieszkańcy Szczecyna.
– To uroczystość, która jednoznacznie pokazuje, gdzie jest ośrodek polskości i gdzie było i jest centrum podtrzymujące Polaków kiedyś i teraz. To jest powód, dla którego nasi przodkowie musieli znosić tak ogromne męczarnie – mieszkańcy polskiej wsi tutaj w Szczecynie oraz tam na Wołyniu. Zlikwidować Polskę to znaczy najpierw unicestwić polską wieś, czyli nośnik polskości – mówił Przemysław Czarnek, wojewoda lubelski.
– Szczecyn, Borów, Michniów oraz tysiące polskich wsi to przykład bohaterskiej śmierci Polaków, który musi być ciągle podawany. Ginęli oni niewinnie z bestialskich rąk niemieckiego okupanta – przypomniał Jarosław Stawiarski, marszałek województwa lubelskiego. – Jesteśmy dumni z polskiej wsi i mieszkańców, którzy ginęli za nas, byśmy teraz mogli tutaj tworzyć nową Polskę.
– W skali całego kraju zostało spacyfikowanych ponad 80 miejscowości. Niektórzy mówią, że jest ich nawet ponad 1000 – podawał Jacek Romanek, Naczelnik Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa Instytutu Pamięci Narodowej w Lublinie. – Skala represji oraz ich forma były różne. Szczecyn jest symbolem na Lubelszczyźnie. Zginęło tutaj prawie 400 osób (…). Wszystkie pacyfikowane miejscowości łączy opór społeczeństwa przeciwko najeźdźcy i pomoc oddziałom partyzanckim oraz ludności żydowskiej, która tutaj się ukrywała. Od 1943 roku – wraz z tym jak stopniowo armia niemiecka traciła impet na wschodzie – działania wobec wsi nasilały się. Efektem tego były kolejne pacyfikacje.
– 12 lipca 1943 roku niemieccy okupanci rozpoczęli pacyfikację wsi Michniów w województwie świętokrzyskim. Mieszkańcy tej miejscowości za pomoc niesioną partyzantom zostali w ciągu 2 dni wymordowani w okropny sposób, a wieś legła w gruzach. Datę tych wydarzeń uznano za symboliczny Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej – wyjaśnił Edward Harasim, przedstawiciel kombatantów.
W czasie pacyfikacji Niemcy spalili jeszcze pięć pobliskich miejscowości. Zdaniem historyków zginęło wówczas 1300 Polaków.
RMaj / opr. MatA
Fot. Ryszard Majewski