Perły Lublin bez miejskiego dofinansowania. Klub prosi o wsparcie

perly

Jesteśmy w trudnym, nie do pozazdroszczenia położeniu – tak swoją sytuację opisują członkowie kobiecego klubu piłkarskiego Perły Lublin i proszą o wsparcie. To z powodu wstrzymania dofinansowania dla wszystkich lokalnych klubów z wyjątkiem spółek miejskich, żużla oraz trzech przedstawicieli najwyższej klasy rozgrywkowej.

– Musimy skupiać się na szukaniu środków zamiast na przygotowaniu do ligi – mówi sekretarz zarządu, Paweł Basznianin: – Poważnie podchodzimy do tej ligi. Mówimy o drużynie trzecioligowej. Dziewczyny zaczęły teraz przygotowania. Musimy się martwić o to, jak zapewnić środki dla trenera, jak zorganizować sprzęt sportowy i wyjazdy. Wydatków jest dużo, a ta decyzja spadła na nas dość nieoczekiwanie. Głównym problemem jest dla nas to, że musimy teraz przeorganizować prace i przygotowania do rozgrywek. Ale nie łamiemy się i walczymy. Bardzo nam zależy na tym, żeby ten najczarniejszy scenariusz, jakim byłoby wycofanie drużyny z rozgrywek, się nie ziścił.

– Kluby spoza Lublina w ramach swoich drużyn proponują zawodniczkom zwroty za dojazdy, premie za wygrane mecze, dziewczyny mają bezproblemowy dostęp do boiska, nie mają problemu z podstawowym sprzętem, a nasze zawodniczki nie dość, że same muszą ponosić koszty, to jeszcze są teraz w stresującej sytuacji czy w ogóle ta drużyna będzie mogła kontynuować rozgrywki – mówi Sylwia Przepióra, prezes stowarzyszenia Perły Lublin: – Na pewno jest to demotywujące i wpływa na morale całej drużyny. Jesteśmy w kontakcie z innymi klubami, które w Lublinie również nie otrzymały wsparcia. Wiemy, że dla nich to też jest bardzo duży problem, ponieważ w ich przypadku te środki były większe.

– Miasto wybrało bardzo zły timing na taką decyzję, bo dopiero co w Lublinie w kwietniu był mecz Polska-Włochy reprezentacji kobiet i okazało się, że zainteresowanie było tak wielkie, że padł rekord frekwencji – mówi Paweł Basznianin: – Blisko 7,5 tysiąca widzów chciało oglądać ten mecz mimo tego, że był to tylko mecz towarzyski. Okazało się, że nasze zawodniczki świetnie wypadły. Ludziom się podobało i każdy jest zainteresowany tym, czy kiedyś przyjedzie tu jeszcze kobieca reprezentacja. Druga sprawa jest taka, że w tym miesiącu zakończyły się mistrzostwa świata kobiet we Francji, które były przełomowe, ponieważ było wielkie zainteresowanie medialne, często po kilkadziesiąt tysięcy widzów na stadionach i rozgrywki na wysokim poziomie.

– Argumentacja była taka, że na ten moment zabrakło środków i może coś się zmieni we wrześniu – mówi Sylwia Przepióra: – Natomiast we wrześniu będziemy już kończyć rozgrywki, więc będzie to dla nas bardzo późny termin. Zgłoszenia trzeba było wysłać do ok. połowy czerwca. Rozgrywki zaczynają się w sierpniu. Jeżeli uda nam się otrzymać jakiekolwiek środki z miasta, to będzie październik. Wtedy w zasadzie będziemy już kończyć rozgrywki, a tych środków nie można wydatkować wcześniej.

– Mamy nadzieję, że jeszcze uda się coś wskórać. A jeśli by się nie udało, to właśnie dlatego apelujemy o wsparcie do firm, instytucji, które mogłyby nas wspomóc. To nie są gigantyczne koszty – zaznacza Paweł Basznianin: – Żeby dograć cały sezon, z wyjazdami, trzeba kwoty rzędu kilkunastu tysięcy złotych. Parę tysięcy jesteśmy w stanie zapewnić we własnym zakresie, bo dziewczyny płacą składki i mamy jakieś oszczędności. Liczymy na sponsorów. Gwarantujemy bardzo dobrą reklamę. O nas często jest głośno – w pozytywnym kontekście, więc firma, która zechce z nami współpracować, na pewno nie pożałuje.

– Mamy sukcesy w szkoleniu młodzieży, ponieważ na 16 zespołów w całym województwie nasza drużyna w swoim debiutanckim sezonie zajęła piąte miejsce. Jest to na początek dobre osiągnięcie. Dodatkowo, w tym roku wygrały turniej LZS na szczeblu wojewódzkim.

Do tej pory w Klubie Piłkarskim Perły Lublin trenowało ponad 600 kobiet.

Jak poinformował nas Urząd Miasta, trwają prace nad rozwiązaniem problemu. Spotkanie z drużynami zapowiada wiceprezydent Lublina Beata Stepaniuk-Kuśmierzak. Jutro (23.07) ma w tej sprawie rozmawiać także w wydziale budżetu i finansów Urzędu Miasta Lublin.

LilKa (opr. DySzcz)

Fot. Perły Lublin – FB

Exit mobile version