– Niemka Ursula von der Leyen, która w wyniku zakończonych wczoraj (02.07) negocjacji europejskich przywódców ma zostać szefową Komisji Europejskiej, to dobra kandydatka z punktu widzenia Polski – uważa doktor habilitowany Dariusz Kondrakiewicz, politolog z UMCS, który był gościem porannej rozmowy w Radiu Lublin.
Jego zdaniem kompromis w sprawie obsady unijnych stanowisk to także pewien sukces Polski i państw Grupy Wyszehradzkiej, które sprzeciwiały się kandydaturze obecnego wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa. – Był osobą nieakceptowalną przez większość państw Europy Środkowej – stwierdził Dariusz Kondrakiewicz. – Na niektórych polityków nazwisko Timmermansa działa jak czerwona płachta na byka i za punkt honoru postanowili sobie zablokować tę kandydaturę. Jeżeli polski rząd uznał, że kluczową kwestią było zablokowanie Timmermansa to można uznać to za sukces. Udało się zbudować koalicję blokującą, jednak nie oznacza to, że Polska jest na tyle silnym i znaczącym krajem, aby miała możliwość uczestniczenia w procesie budowania pozytywnych propozycji. Widać jednak elastyczność i zmianę, być może niektóre kraje doszły do wniosku, że z Polską trzeba się liczyć.
Wczorajsze porozumienie zakłada, że premier Belgii Charles Michel zostanie przewodniczącym Rady Europejskiej, Francuzka Christine Lagarde szefową Europejskiego Banku Centralnego, a Hiszpan Josep Borrell obejmie stanowisko szefa unijnej dyplomacji.
ToNie
Fot. Przemysław Guzewicz