O zmiany w funkcjonowaniu sygnalizacji świetnej w Górze Puławskiej apelują kierowcy. Ze względu na remont starego mostu cały ruch odbywa się przez nową przeprawę. Na skrzyżowaniu w Górze Puławskiej tworzą się więc ogromne korki.
– Tempo zmiany świateł powinno być zmienione. Tu trzeba stać pół godziny w kolejce, bo jedne światła przepuszczają 3 samochody. Sekwencja powinna być zmieniona w kierunku ulicy Kozienickiej, dziwię się, że tego jeszcze nie zrobiono. Trzeba czekać, żeby do swojej posesji dojechać – mówią mieszkańcy tego terenu.
– Wszyscy zmotoryzowani mieszkańcy myśleli, że intuicyjność zmiany świateł będzie polegała na tym, że jednak nie będzie preferowany kierunek „pusty”, czyli na stary most, natomiast będzie szersza fala, czyli dłuższa zmiana świateł w kierunku nowego mostu – mówi Krzysztof Niemczuk.
– Problem znamy, dostaliśmy też pisma od mieszkańców bądź osób, które przejeżdżają często przez to skrzyżowanie. Sprawdziliśmy to i skierowaliśmy pismo do wojewódzkiego Zarządu Dróg o rozważenie zmiany cyklu świateł – mówi komisarz Marcin Koper z Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
– Przyznaję, że od czasu zamknięcia mostu (13.05) są sygnały i od władz gminnych, i od obywateli, ale ludzie nie są fachowcami. Jest to sygnalizacja inteligentna, w pełni akomodacyjna – dostosowuje się do sytuacji w każdej chwili. Nie jest stałoczasowa. Każdy wlot dostaje np. 15 sek. na opuszczenie skrzyżowania, tylko jest bardziej elastyczna. Cykl może trwać w szybkim obiegu zarówno 70 jak i 100 sek. w szybkim obiegu. Sygnalizacja jest wspierana detekcją indukcyjną i wideodetekcją. Chodzi o to, że normalnie przejeżdża 5 samochodów skręcających w lewo, czy w prawo, ale kiedy są odnotowane w systemie, to następne 3 również się w tym cyklu zmieści – tłumaczy Tomasz Kwiatkowski, kierownik Rejonu Dróg Wojewódzkich w Puławach.
– Każdego dnia trasę tę pokonuję trzy, cztery razy. System świateł intuicyjnych w moim przekonaniu nie funkcjonuje, obserwuję to. Pokusiłem się kiedyś o policzenie jak to wygląda i jest to koło 9 – 11 sek. podczas gdy zmiana świateł zielonych na stary most, który jest teraz w remoncie trwa przynajmniej dwa razy dłużej. Sytuacja ta powoduje, że niektórzy kierowcy wymuszają i wjeżdżają na tzw. późnym żółtym, czasami na czerwonym. Zniecierpliwieni kierowcy jadący ze strony Janowieckiego wjeżdżają w tym samym czasie. Doprowadzić to może do stłuczek i niebezpiecznych zdarzeń – mówi Krzysztof Niemczuk.
– Mam korespondencję między zarządcą drogi, czyli naszym zarządem w Lublinie, a Komendą Wojewódzką i Powiatową Policji gdzie zarządca drogi nie widzi potrzeby zmiany programu na tym skrzyżowaniu. Jest jakieś utrudnienie, ale to jest do przeżycia – tłumaczy Tomasz Kwiatkowski.
Wszystko wskazuje na to, że kierowcy będą musieli uzbroić się w cierpliwość. Taka sytuacja potrwa przynajmniej jeszcze 2 miesiące – do zakończenia remontu starego mostu.
ŁuG / opr. SzyMon
Fot. Łukasz Grabczak