Śmierć na obwodnicy Lublina. Kobieta spadła z wiaduktu

003 116

Zginęła chcąc pomóc innemu kierowcy. Do zdarzenia doszło w nocy na wiadukcie między węzłami Sławinek i Czechów.

CZYTAJ: Ruszyła na pomoc, zginęła na miejscu

W dostawczym busie pękła opona. Pojazd przewrócił się i zablokował dwa pasy ruchu w kierunku Zamościa. Jadąca samochodem w przeciwną stronę kobieta, widząc wypadek, zatrzymała się na pasie awaryjnym. Chcąc pomóc poszkodowanym, wysiadła z samochodu, przeskoczyła przez metalowe barierki na środku drogi i spadła kilka metrów w dół z wiaduktu. Zginęła na miejscu.

– To splot nieszczęśliwych zdarzeń – twierdzą administrujący trasę przedstawiciele lubelskiego Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

– Obiekt spełnia wszelkie wymagania techniczne – dodaje doktor Maciej Kowal z Katedry Dróg i Mostów Politechniki Lubelskiej. – Zabezpieczenie przestrzeni między jezdniami jest tutaj typowe. Pas rozdziału najczęściej wykonywany jest w ten sposób, że zostaje szczelina. Barierka jest zgodna z przepisami (…). Zaprojektowanie i przewidzenie wszystkich sytuacji jest niemożliwe.

– W tym miejscu na krawędzi jezdni wewnętrznej są krawężniki i wyższe bariery. Przed przypadkowym wejściem z pasa trawiastego na przestrzeń między obiektami chronią dodatkowe płotki – wyjaśnia Zdzisław Tworek, naczelnik Wydziału Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego i Zarządzania Ruchem w lubelskim oddziale GDDKiA. – Sama siatka – ze względu na swoją wytrzymałość – nie byłaby tutaj dodatkowym zabezpieczeniem, ponieważ zapobiega ona wypadaniu drobnych przedmiotów.

Kobieta kierowała samochodem ciężarowym. Pochodziła z Pabianic.

Okoliczności zdarzenia bada policja i prokuratura.

RMaj / opr. MatA

Fot. KWP Lublin /archiwum/

Exit mobile version