Motor Lublin uległ rezerwom Legii Warszawa 1:4 w przedostatnim sparingu w letnim okresie przygotowawczym.
Gola dla lubelskiej drużyny zdobył Rafał Kruczkowski.
– Popełniliśmy zbyt dużo własnych błędów – zgodnie po meczu stwierdzili trener i zawodnicy Motoru.
– Jeśli chodzi o przebieg meczu, to myślę, że szczególnie pierwsza połowa mogła się podobać, poza tym, że po tych paru sparingach nie widać u nas tej pazerności pod polem karnym – mówi pomocnik Grzegorz Bonin: – Sytuacje są, ale najważniejsze jest ostatnie podanie, a tego nam na razie brakuje.
– Bramki, które straciliśmy, straciliśmy po naszych własnych błędach – mówi Marcin Michota: – Sami jesteśmy sobie winni. Wiemy gdzie są mankamenty. Jestem dobrej myśli, bo mamy fajną drużynę – dodaje.
– Na pewno był to bardzo pożyteczny sparing – mówi trener Motoru Lublin Mirosław Hajdo: – Wynik nie jest dla nas korzystny, ale myślę, że to dobry materiał poglądowy jak w indywidualnych sytuacjach powinni się zachowywać zawodnicy, żeby nie dochodziło do sytuacji, w których tracimy bramki.
W ostatniej grze kontrolnej w przyszłą sobotę (3.08) Motor zmierzy się z Victorią Sulejówek.
JK
Fot. pixabay.com