Strażnicy na koniach patrolują Roztocze

20190705 133610

Roztoczańska Konna Straż Ochrony Przyrody imienia 25 Pułku Ułanów Wielkopolskich w leśniczówce Krzywe oficjalnie rozpoczęła coroczną akcję letnią Roztoczańskiego Parku Narodowego. Przed nimi: dużo pracy przy patrolowaniu roztoczańskich szlaków, ale też dużo satysfakcji.

Początki straży wspomina ówczesny dyrektor Roztoczańskiego Parku Narodowego, Zdzisław Kotuła: – 35 lat temu pojawili się w RPN studenci lubelskich uczelni, ubrani po ułańsku i zaproponowali, by konno pełnić służbę ochrony przyrody. Przez te lata około tysiąc ludzi przeszło szkołę przetrwania w warunkach, gdzie nie ma światła i wody. Świadczy to o nich, że są bijącym sercem polskiej młodzieży, które dla barw 25. Pułku zrobiło wszystko, aby kultywować ich waleczną drogę.

Symbol parku

– Roztoczańska Konna stała się symbolem parku i Roztocza, jako jedyna taka formacja w Polsce – zauważa Andrzej Wojtyło, zastępca dyrektora Roztoczańskiego Parku Narodowego. – Strażnicy przyjeżdżają, aby wspomagać nas w codziennych działaniach. Pomagają w trudnym okresie, gdy mamy wielu turystów. Organizują patrole piesze i konne, pojawiają się w miejscach atrakcyjnych turystycznie.

Trudne warunki i ciężkie patrole

– Patrole informują turystów o możliwości poruszania się danym szlakiem – wyjaśnia Paweł Kołodziejczyk, komendant Roztoczańskiej Konnej. – Zdarzają się osoby zbierające runo leśne, więc wtedy też zwracamy uwagę. Nie wystawiamy mandatów, lecz ściśle współpracujemy ze strażą parku.

– Początki są trudne, ale motywacją było przyczynienie się do ochrony przyrody poprzez jazdę konną – przyznaje Jakub Skibiński, kandydat do RKSOP. – Połączenie tych rzeczy sprawia, że nasze działanie na rzecz ochrony przyrody ma większy wpływ, a to sprawia frajdę.

– Wstajemy o godz. 6.30, robimy rozgrzewki sportowe tzw. manewry, później odbywa się apel poranny. Po nim przygotowujemy śniadanie i wyjeżdżamy na patrol – mówi Damian Spustak, kandydat. – Dodatkowo są obowiązki związane z końmi – karmienie, ścielenie, dosypywanie siana. Opieka zajmuje bardzo dużo czasu. Myślałem, że ciężko będzie przetrwać bez telefonu, komunikacji i prądu, ale jest to przygoda życia. Mamy możliwość jazdy po pięknym terenie Roztoczańskiego Parku Narodowego. Patrole są długie i męczące, ale satysfakcjonujące.

Ludzie zasad

– To bardzo wartościowi młodzi ludzie. Oni w wielu wymiarach są wymagający od siebie – zauważa ks. Janusz Latoch, kapelan Roztoczańskiej Konnej Straży Ochrony Przyrody. – Pobyt tutaj jest wymagający pod kątem fizycznym, ale im nie trzeba niczego tłumaczyć. Oni wiedzą czym są zasady i wartości.

10 sierpnia w Zwierzyńcu organizacja będzie obchodzić 35-lecie istnienia. Jednak mimo radosnej rocznicy Stowarzyszenie znajduje się w trudnym momencie. Dzierżawiona przez nich i Akademicki Klub Jeździecki stajnia przy ul. Abramowickiej w Lublinie zostanie prawdopodobnie wystawiona do sprzedaży.

Stowarzyszenie prowadzi zbiórkę, która pozwoli im kupić to miejsce. Informacje, jak ich wspomóc, są na facebookowym fanpage’u organizacji.

AlF

Fot. Aleksandra Flis

Exit mobile version