Otwarty trening prezentacyjny na Rynku Wielkim w Zamościu poprzedził oficjalne otwarcie zawodów Pucharu Świata w karate tradycyjnym. Trening poprowadziła legenda światowego karate, sensei Ilija Jorga.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Puchar Świata w karate tradycyjnym w Zamościu, 06.07.2019, fot. Aleksandra Flis
– Podczas treningu z mistrzem czułem lekką presję, ale też dumę – mówi uczestnik treningu, Jan Wielgus z Lublina. – Mistrz prowadził trening tak, żebyśmy czegoś się nauczyli i coś zapamiętali. Najważniejsza jest koncentracja, czyli trzeba słuchać nauczyciela. Bo jeśli się nie słucha tego, kto prowadzi zajęcia, układ ruchów może być dla kogoś trudny.
– Zamość zawsze chętnie gości zawodników karate – mówi uczestniczący w treningu prezydent miasta Andrzej Wnuk. – To w Zamościu odbywały się pierwsze i najważniejsze zawody w Polsce, czyli Puchar Roztocza. Biorąc pod uwagę liczbę klubów karate w mieście, ten sport będzie dominował, zarówno jeśli chodzi o jakość, jak i rozwój duchowy naszej młodzieży.
– Żeby stanąć na macie Pucharu Świata nie wystarczy zajmować się karate rok, dwa czy trzy. Większość z tych zawodników, mimo swojego młodego wieku, ma za sobą 15-20 lat treningów. Czyli jest to coś, co trzeba robić systematycznie i dość długo, żeby być w gronie najlepszych – tłumaczy Andrzej Maciejewski, prezes Polskiego Związku Karate Tradycyjnego . – Karate na Lubelszczyźnie ma w tym roku swoje 40 urodziny. W tym regionie ma swoje korzenie w Biłgoraju, ale ważnym punktem w rozwoju karate tradycyjnego był również Zamość. Tutaj co roku, od 33 lat rozgrywamy turniej o Puchar Roztocza. Jest to najstarsza impreza tego typu w Europie – dodaje.
– Polacy są czołówką światowego karate i myślę, że tutaj mają też szanse na to, żeby zdobyć Puchar Świata – stwierdza Andrzej Maciejewski.
Puchar Świata w karate tradycyjnym na Rynku Wielkim rozpoczął się o godzinie 15.00. Startuje w nm 8 zawodniczek i 8 zawodników wytypowanych przez federacje międzynarodowe. Polskę reprezentuje troje zawodników: Agnieszka Sajdutka, Dawid Rojowski oraz Alicja Zalecińska.
– Kluczem do sukcesu i w życiu, i karate jest samodyscyplina. W dużej mierze fizyczność nie ma znaczenia, ponieważ się zawodnicy lżejsi, ciężsi, wyżsi, niżsi. Na zwycięstwo musi zapracować całe ciało, ale duch i wytrwałość także musi na to zapracować – mówi Dawid Rojowski.
AlF / opr. ToMa
Fot. Aleksandra Flis