50 budek dla jerzyków zostało przekazanych w ręce przedstawicieli Spółdzielni Mieszkaniowej im. Waleriana Łukasińskiego w Zamościu. O tych podobnych do jaskółek ptakach słyszymy coraz częściej, z uwagi na ich zamiłowanie do… jedzenia komarów. Dlatego przygotowane przez mieszkańców miasta wspólnie z pracownikami sklepu budowlanego budki mają skusić nowych ptasich lokatorów.
– Nasze miasto już od kilku lat stara się wprowadzać proekologiczne rozwiązania – mówi kierownik Biura Ochrony Środowiska i Zieleni Miejskiej Urzędu Miasta Zamość, Katarzyna Fornal-Urbańczyk: – W zeszłym roku zaczęliśmy od hoteli dla pożytecznych owadów, które wykonywaliśmy wspólnie z mieszkańcami, które później zostały umieszczone w naszym zoo. W tym roku poszliśmy trochę w kierunku walki z owadami, ale z tymi mniej pożytecznymi, czyli komarami i meszkami, dlatego chcielibyśmy wprowadzić budki dla jerzyków. Zaczęliśmy także ich wykonywanie z mieszkańcami podczas naszego pikniku ekologicznego w Zamościu. Część z nich mieszkańcy zabrali do swoich domów i umieścili na swoich osiedlach, a pozostałe budki chcielibyśmy przekazać spółdzielni, która w tym roku także kontynuuje swoje działania ekologiczne. Z tego co wiem, mają już kilka łąk kwietnych. Mamy nadzieję, że to kolejny krok. Na tym nie kończymy.
– Jerzyki są bardzo pożyteczne – mówi Jerzy Nizioł, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej im. Waleriana Łukasińskiego w Zamościu: – Mam takiego mieszkańca, który ciągle dzwoni i pyta kiedy będą budki dla jerzyków, bo na jego bloku, który nie jest docieplony, w szczelinach budynku, między płytami, lokalizują się jerzyki. Trzeba im stworzyć dobre warunki do egzystencji. Skorzystają na tym mieszkańcy, bo plaga komarów jest coraz szersza. Mieszkańcy się skarżą, że szczególnie w rejonie rzeki Łabuńki są one bardzo uciążliwe. Jerzyki nam w tym pomogą.
– Z dostępnych danych wiemy, że pojedynczy osobnik jerzyka zjada nawet do 20 tysięcy komarów dziennie – mówi Katarzyna Fornal-Urbańczyk: – Jest to także oszczędność dla miasta, bo rocznie na odkomarzanie wydajemy ok. 20 tysięcy złotych. Pozwoliłoby nam to wykorzystać te środki na inne działania, także ekologiczne. Jerzyk nie jest problematyczny. Nie budzi nikogo z rana, nie przeszkadza. Jest wspaniałym i pożytecznym ptakiem.
– Te budki dla jerzyków niedawno nam zrobiono i będziemy już przeprowadzali wszystko doświadczalnie – mówi Janina Gąsiorowska, była przewodnicząca zarządu osiedla Orzeszkowej-Reymonta, obecnie honorowa przewodnicząca: – To pracowite ptaki. Jedzą w powietrzu i ciągle prawie latają. Dlatego my się cieszymy. Nie potrzeba nam tu chemii i pryskania. Wystarczą jerzyki.
– Konstrukcja nie jest zbyt skomplikowana. Budki zostały przygotowane z płyt OSB, zostały odpowiednio zaimpregnowane, żeby przetrwały dłużej niż zwykła płyta – mówi Łukasz Mrzygłód, reprezentujący sklep, który włączył się w akcję: – Pracowali nad tym nasi pracownicy, ale też od pewnego czasu współpracujemy z dwiema szkołami – Technikum Elektrycznym i Budowlanym. To właśnie oni bardzo mocno zaangażowali się w to przedsięwzięcie. Siłą swoich rąk składali te budki z przygotowanych wcześniej formatów.
– Spółdzielnia musi je zamontować. Spróbujemy systematycznie je lokalizować na poszczególnych budynkach. Wiadomo, że warunki montażu nie są takie proste. Musi to być przynajmniej 6 metrów powyżej terenu ziemi. Muszą być tak umocowane, żeby można było je oczyszczać. Ponieważ ocieplamy dość dużo budynków, jest okazja do takiego montażu, chociaż wcale to nie oznacza, że będziemy tylko montować na nowych, bo przecież trzeba to robić i na starych budynkach.
– Jeżeli będą widoczne efekty już w przyszłym roku, to mamy nadzieję, że uda nam się zrezygnować z odkomarzania – mówi Katarzyna Fornal-Urbańczyk: – Musimy się uzbroić w cierpliwość. Adaptacja jerzyków trwa 2-3 lata. Mamy nadzieję, że w tym roku uda się umieścić te budki. Przez okres zimowy mamy w planie wykonywanie budek wspólnie ze szkołami technicznymi w Zamościu, a następnie rozmieszczeni ich w okresie kwiecień-maj, okresie lęgowym jerzyków. Przy współpracy nagrań, które przywołują, mamy nadzieję, że w ciągu najbliższych 2 lat uda nam się zachęcić jerzyki do zasiedlenia w mieście, a one sprowadzą kolejne jerzyki.
Czy jerzyki zdecydują się być naszymi sojusznikami w walce z chmarą owadów, przekonamy się więc dopiero w najbliższych latach. W tym roku budki dla jerzyków wprowadziły też Katowice i Warszawa.
AlF (opr. DySzcz)
Fot. Aleksandra Flis