Ptasia grypa nie była przyczyną śmierci kaczek w stawie w parku miejskim w Zamościu. Ptaki zostały znalezione martwe w ubiegłym tygodniu. Badania w celu wykluczenia wirusa zlecił Wydział Gospodarki Komunalnej zamojskiego Urzędu Miasta. Powiatowy Inspektorat w Zamościu przesłał do referencyjnego laboratorium w Puławach wycinki od 5 padłych kaczek.
– Możemy mówić tylko o domniemanych przyczynach. Jest duże prawdopodobieństwo, że do śmierci kaczek przyczynili się ludzie, którzy nie stosują się do zakazów i dokarmiają ptaki – mówi zastępca powiatowego lekarza weterynarii w Zamościu, Bogdan Brach.
Miasto zleciło także badania wody ze stawu, które przeprowadzało Centralne Laboratorium Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Zamościu.
Próbkę sprawdzono pod kątem obecności azotanów, azotynów i jonu amonowego. – Wstępne badania nie wykazały niczego niepokojącego – mówi rzecznik prezydenta Zamościa, Marta Lackorzyńska-Szerafin: – Uważamy, że najprawdopodobniej przyczyną śmierci kaczek było zatrucie pokarmowe. Nie wykluczone, że przyczynili się do tego ludzie karmiąc je spleśniałym pieczywem. Pamiętajmy, że ptaki i zwierzęta są bardzo wrażliwe i nie wolno im podawać żadnego pożywienia, które jest zepsute. W dalszym ciągu utrzymaliśmy zakaz dokarmiania ptaków i ryb obowiązujący od kilku dni w parku.
AlF / opr. WP
Czytaj także: Martwe kaczki i ryby w zamojskim parku. Co było przyczyną śmierci zwierząt?