W Lublinie trwa Zjazd Rodzin Więźniów Majdanka „Pokolenia”. To pierwsze tego typu spotkanie w historii działalności Państwowego Muzeum na Majdanku. Odbywa się w rocznicę likwidacji obozu.
CZYTAJ: Marsz upamiętnia ofiary Majdanka
W zjeździe oprócz rodzin biorą udział żyjący jeszcze byli więźniowie obozu. Najstarszym z nich jest Zdzisław Badio.
– W sumie kilkadziesiąt osób będzie przebywać tu przez kilka dni – mówi Krzysztof Stanek z Muzeum: – Rodziny będą mogły opowiedzieć o relacjach ze swoimi bliskimi, o tym, jacy to byli ludzie. Często jest to ostatnia okazja, by te historie móc usłyszeć, również z ust byłych więźniów. Chcemy pokazać historię ich rodzin i tragiczną historię obozu.
– Każda wizyta tutaj to wielkie przeżycie – mówi Antoni Piotr Klonowski, syn byłego więźnia i lekarza w obozie na Majdanku, Jana Klonowskiego: – Jak się widzi tereny obozowe, gdzie ojciec spędził trzy lata, to jest wzruszenie. Ojciec nie zatracił człowieczeństwa, leczył, pomagał, ratował życie, przemycał więźniom leki, szczególnie na tyfus.
Uczestnicy spotkania zwiedzą były niemiecki nazistowski obóz na Majdanku, a także Lublin. Wezmą też udział w głównych uroczystościach z okazji likwidacji obozu, zaplanowanych na poniedziałek (22.07).
Obchody rozpoczęły się już dzisiaj marszem pamięci – mieszkańcy Lublina wyruszyli rano na trasę, jaką przeszli 75 lat temu ostatni więźniowie Majdanka. 22 lipca 1944 roku Niemcy wyprowadzili w stronę Kraśnika 800 osób. Kilka godzin później, nocą, obóz zajęła Armia Czerwona.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Marsz szlakiem ostatniego transportu ewakuacyjnego z Majdanka, 20.07.2019, fot. Mirosław Trembecki
MaTo (opr. DySzcz)
Fot. Tomasz Maczulski