Chroniąc dubelta, chronimy cały ekosystem

dubelt

W województwie lubelskim są tereny, na których idealnie czuje się wyjątkowy ptak. Lubelskie Towarzystwo Ornitologiczne bierze udział w Krajowym Programie Ochrony Dubelta, który niestety jest zagrożony wyginięciem.

– Trzeba powiedzieć, że dubelt jest gatunkiem bardzo rzadkim – mówi Michał Korniluk z Natura International Polska: – W Polsce zostało go zaledwie 400-550 samców. To naprawdę niewiele. Areał występowania jest zawężony tylko do dwóch regionów, głównie Podlasia i Lubelszczyzny. Na Lubelszczyźnie są stanowiska w Poleskim Parku Narodowym, ale dużo jest też stanowisk gatunku na Zamojszczyźnie. W sumie występuje on w dolinach rzecznych, na torfowiskach alkalicznych, czyli takich siedliskach, które są dość pierwotnymi siedliskami, nie przekształconymi zbytnio przez człowieka. Chroniąc dubelta, tak naprawdę chronimy cały ekosystem. Dubelt jest wskaźnikiem gdzie to siedlisko jest jeszcze unikatowe, w którym ten gatunek może występować. To niekoniecznie są obszary typu parki narodowe czy rezerwaty, ale są to obszary Natura 2000, obszary cenne przyrodniczo.

– Nawet laik niezwiązany z przyrodą pewnie zauważy, że coraz więcej łąk jest niekoszonych, coraz mniej zwierząt jest wypasanych na wilgotnych pastwiskach, a właśnie takie koszone łąki i użytkowane pastwiska są miejscem występowania dubelta – mówi Tomasz Bajdak z Lubelskiego Towarzystwa Ornitologicznego.

– Dubelt ma dość wyjątkowy w świecie ptaków i zwierząt system kojarzenia, a więc sposób, w jaki dobierają się samce i samice – mówi Michał Korniluk: – Otóż dubelt gromadzi się na tokowiskach. To miejsce spotkań samców. Największe tokowisko w Polsce w ostatnich latach stwierdzono właśnie na Lubelszczyźnie, na chełmskich torfowiskach. Było tam maksymalnie 39 samców. Te samce na tokowisku starają się w jakiś sposób zaimponować samicom: podskakują, biją się między sobą, rozkładają piękny biały ogon. Samice przylatują na tokowisko i obserwują samce. Ostatecznie decydują się na kopulację z samcem, który w ich ocenie jest w najlepszej kondycji. Wybór samic trwa bardzo długo – czasem kilka godzin, a czasem kilka dni. Samice musza się zdecydować które geny są najlepsze, ponieważ to one ponoszą cały trud w trakcie sezonu lęgowego. To ona buduje gniazdo, składa 4 jaja, inkubuje samodzielnie, a potem opiekuje się potomstwem. Rolą samca jest wyłącznie pokazanie swoich najlepszych cech i przekazanie materiału genetycznego.

– W miejscach wyjątkowo cennych w naszym projekcie mamy przewidziane fundusze i mamy zaplanowane takie zadania, że wręcz będziemy kupować zwierzęta rolnikom, żeby przywrócić wypas, który jednak jest najbardziej korzystnym sposobem użytkowania łąk – mówi Tomasz Bajdak: – Dla dubelta wiąże się to z dwiema rzeczami. Krowy, czy konie, które pasą się na łąkach, zgryzają roślinność, a dubelt potrzebuje niskiej roślinności. Drugi ważny aspekt jest taki, że zwierzęta, przemieszczając się, swoimi kopytami rozrywają zwartą darń, dzięki czemu powstają płaty odkrytej murawy, gdzie jest błoto, w którym dubelty lubią sobie żerować.

– Warto wspomnieć o migracji dubelta, bo jest to dość spektakularne – mówi Michał Korniluk: – Ptaki te migrują z lęgowisk na zimowiska lotem non stop. To oznacza, że przed odlotem na zimowiska, czyli do środkowej Afryki, gdzie spędzają zimę, ptaki te otłuszczają się, ich masa wzrasta powiedzmy o ok. 1,5 w stosunku do tego, co w sezonie lęgowym. Na tym zapasie tłuszczu potrafią dolecieć do zimowisk bez żadnego przystanku. W przypadku polskich dubeltów taka podróż trwa ok. 2-3 dni. Pokonują wtedy 4-5 tysięcy km. Średnia prędkość lotu to często 100 km/h. Wykorzystują też wiatry, które wspomagają je. Potrafią lecieć na wysokości 5-7 tysięcy m nad poziomem morza, a więc bardzo wysoko.

Zagrożenie dotyczy nie tylko dubelta, ale wszystkich ptaków terenów łąkowych i obszarów mokradłowych. Zagrożona jest tak nawet pospolita niegdyś czajka, dlatego warto wspierać takie inicjatywy.

Więcej informacji o projekcie LIFE Implementacja Krajowego Programu Ochrony Dubelta w Polsce mozna znaleźć na stronie dubelt.org.pl.

LilKa (opr. DySzcz)

Fot. Fot. Marcin Lenart/ www.dubelt.org.pl

Exit mobile version