Lubelscy podatnicy coraz częściej wspierają organizacje pożytku publicznego przekazując 1% podatku. W deklaracjach za ubiegły rok z tej możliwości skorzystało około 60% podatników.
– Każdy powinien to robić. To nic nie kosztuje, a 1% może komuś pomóc. Nie są to potężne kwoty, ale przekazujemy komuś z kręgu potrzebujących znajomych – przyznają lublinianie. – Firma rozliczała i sama wybrała.
– Możemy porównać to, co było na samym początku, gdy w 2004 roku tylko garstka podatników to robiła, a organizacje pożytku publicznego otrzymały niecałe 2 mln zł – mówi Marta Szpakowska, rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie. – W tym roku już 60% podatników, czyli ponad 500 tys. zeznań zawierało wskazanie organizacji. Świadczy to, że jesteśmy bardziej świadomi i hojni. Za 2018 rok zadeklarowaliśmy ponad 31 mln zł.
Komu przekazujemy najchętniej?
– Na pierwszym miejscu jest fundacja „Zdążyć z pomocą”, która ma dedykowaną pomoc. Pieniądze bardzo często wracają do podopiecznych fundacji. Przede wszystkim chodzi o dzieci z naszego regionu – dodaje Marta Szpakowska. – Dla fundacji wskazaliśmy ponad 7,5 mln zł. Na drugim miejscu jest lubelskie Hospicjum im. Małego Księcia, dla niego podatnicy zadeklarowali ponad 2 mln zł. Później jest Stowarzyszenie Avalon, Słoneczko czy Hospicjum Dobrego Samarytanina.
– Wiemy, że statystyczny Polak przekazuje z 1% 62 złote, a my otrzymaliśmy nieco ponad 2,9 mln zł z 1%. Jest to owocem kampanii i różnych form komunikowania. Okazuje się, że mamy dziesiątki tysięcy statystycznych darczyńców, którzy o nas pamiętają i chcą nas wspierać – mówi o. Filip Buczyński, założyciel i prezes Hospicjum im. Małego Księcia.
Dla lubelskiego Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia pieniądze z 1% są niezbędne, by placówka mogła w pełni realizować swoje cele statutowe. Rocznie hospicjum wydaje około 6 milionów złotych, a kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia opiewają na 4 miliony złotych. Resztę pieniędzy – na funkcjonowanie, modernizacje i rozwój – hospicjum musi pozyskać z innych źródeł. Wpływy z 1% odgrywają tam ogromną rolę.
MaK
Fot. archiwum