Ksiądz Adam Jaszcz, rzecznik archidiecezji lubelskiej, podał na Twitterze, że arcybiskup Stanisław Budzik „wymierzył księdzu Łukaszowi Kachnowiczowi karę suspensy w związku z porzuceniem obowiązków kapłańskich i zgorszeniem wywołanym jego zachowaniem oraz wypowiedziami sprzecznymi z nauczaniem Kościoła”.
– Oznacza to, że ks. Kachnowicz nie może wykonywać czynności kapłańskich ani nosić stroju duchownego – wyjaśnia ks. Jaszcz.
CZYTAJ: Ks. Kachnowicz wyznał, że jest gejem. Odchodzi z Kościoła
Ksiądz Kachnowicz napisał na Facebooku: „jestem gejem i odchodzę z Kościoła jako ksiądz”. Lubelski kapłan nie wrócił z urlopu, a na portalu społecznościowym już w czerwcu napisał: „Od najbliższej niedzieli nie będę wykonywał czynności kapłańskich. Będę żył i pracował jak inni świeccy ludzie”. Kilka dni temu dodał „dla jasności, odszedłem. Można już nie mówić, ze jestem na urlopie. Nie jestem”. Wówczas na Twitterze rzecznik lubelskiej kurii, ks. Adam Jaszcz poinformował, że „abp Stanisław Budzik podjął wobec ks. Kachnowicza kroki prawne, przede wszystkim upomnienie kanoniczne, wzywające do pokuty i wyznaczające czas na powrót do diecezji. Następnym krokiem będzie nałożenie kary suspensy”. Wówczas ksiądz Kachnowicz odpowiedział na Facebooku: „napisałem mojemu biskupowi, że jestem gejem i nie widzę miejsca dla siebie w Kościele jako ksiądz”. Dodał, że „życie w wielkiej tajemnicy i wypieranie prawdy o sobie prowadziło mnie coraz bardziej do narastania wewnętrznego napięcia: „(…) Depresja, sięganie po alkohol, który odbiera rozum. Nie mogłem już tak żyć, bo zacząłem się bać swojego życia” – tłumaczy ks. Kachnowicz na portalu społecznościowym.
Ksiądz Łukasz Kachnowicz był m.in. duszpasterzem akademickim UMCS, ostatnio wikariuszem w kościele garnizonowym w Lublinie.
RMaj (opr. DySzcz)
Fot. archiwum