Miało być przejście, a wyszło jak zwykle. Ostatnie Dni Dobrosąsiedztwa

Rozpoczęły się Europejskie Dni Dobrosąsiedztwa Zbereże-Adamczuki. Wydarzenie odbywa się po raz dziesiąty i… ostatni.

Celem Europejskich Dni Dobrosąsiedztwa była promocja utworzenia w tym miejscu stałego polsko-ukraińskiego przejścia granicznego. – Mimo wielu starań, żadna konkretna decyzja w sprawie tego przejścia nie zapadła. Dlatego uznaliśmy, że nadszedł czas na zmiany – powiedział podczas konferencji starosta włodawski, Andrzej Romańczuk. – Tracimy już siłę i energię do tego, aby dłużej o to przejście walczyć. Głos, który tutaj podnosimy, o ważności tego przejścia granicznego, nie jest w ogóle słyszany gdziekolwiek. Dlatego postanowiliśmy z panem wójtem, że te Dni Dobrosąsiedztwa będą ostatnie.

Mieszkańcy mówią, że to przykra decyzja. – Miało być przejście, a wyszło tak jak zwykle – mówi nasza rozmówczyni. – Jest tutaj sporo do zrobienia, a można by było jeszcze więcej. Taka współpraca dałaby dużo dla tego regionu i dla społeczeństwa.

 – To przejście jest niewątpliwie potrzebne, dla całego powiatu włodawskiego, dla gminy Wola Uhruska oraz dla rejonu szackiego – mówi Jan Łukasik, wójt gminy Wola Uhruska. – Mamy nadzieję, że wcześniej czy później, trwałe przejście graniczne tutaj powstanie. Zbudowanie go w tym miejscu jest zasadne, po to, by rozruszać teren powiatu włodawskiego pod kątem turystycznym i gospodarczym. Będziemy monitować do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji z prośbą, aby od roku następnego uruchomiono możliwość przekraczania granicy w Dorohusku rowerem i pieszo, a w dłuższej perspektywie, żeby pomyślano o koncepcji dotyczącej realizacji tego przedsięwzięcia.

Po drugiej stronie granicy znajdują się tereny o dużych walorach turystycznych. Mieszkańcy powiatu włodawskiego doceniają szczególnie jezioro Świtaź na Ukrainie, odległe o zaledwie dwadzieścia kilka kilometrów od granicy z Polską. – Bardzo fajne jezioro, polecam na odpoczynek z małym dzieckiem. Jest w nim bardzo długa płycizna, dziecko może się wyszaleć – mówi jeden z naszych rozmówców.

– Funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej uczestniczą w Europejskich Dniach Dobrosąsiedztwa od wielu lat – mówi rzecznik NOSG por. Dariusz Sienicki. – Na rzece granicznej został położony most pontonowy, by można było suchą stopą przejść z terytorium Polski na Ukrainę i z powrotem. Należy tylko pamiętać, żeby mieć ze sobą paszport. W ubiegłych latach odprawialiśmy podczas Europejskich Dni Dobrosąsiedztwa w Zbereżu ok. 40 tys. podróżnych na obu kierunkach.

Zarząd Województwa Lubelskiego ma świadomość potrzeby przejścia granicznego w tym miejscu. Jak zapewnia członek Zarządu Województwa Lubelskiego, Zdzisław Szwed – zrobimy wszystko, by przynajmniej piesze przejście w tym miejscu powstało, bowiem, chcąc turystycznie przejechać rowerem nad Świtaź, trzeba się udać aż do Dołhobyczowa lub Hrebennego.

W tym roku impreza wyjątkowo nie zakończy się festynem.

W ramach Europejskich Dni Dobrosąsiedztwa organizowane są spływy kajakowe Bugiem, Transgraniczny Bieg „Polesie”, a po stronie ukraińskiej, w Adamczukach, przez wszystkie dni trwania imprezy będzie funkcjonował jarmark. Ponadto zostanie uruchomiona komunikacja publiczna i prywatna nad jezioro Świtaź i do Szacka.

KraJ/WP

Fot. archiwum

Exit mobile version