Po mszy świętej w Ulesiu uczestnicy 41. lubelskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę rozpoczęli ostatni pełny dzień marszu.
– Mimo zapowiadanych burz, w miejscowościach gdzie spali pątnicy było spokojnie. Intensywne opady deszczu i dość silny wiatr nie uszkodziły namiotów, wszyscy o poranku na szlak wyszli w suchych ubraniach – mówi ks. Mirosław Ładniak przewodnik lubelskiej pieszej pielgrzymki. – Noc, która minęła, mimo że faktycznie była burzowa, to w Koniecpolu i Ulesiu gdzie spaliśmy była bardzo spokojna. Na szczęście deszcz nie podtopił naszych namiotów. Pamiętamy o tych wszystkich, którzy ucierpieli przez burze i wspieramy ich duchowo idąc na Jasną Górę.
Przed pątnikami ponad 30 kilometrów, a do pokonania jest między innymi niewielka górka, zwana przeprośną. To tu, zgodnie z tradycją, jest czas na pojednanie i przeprosiny.
Jedenasty dzień pielgrzymki jest też poświęcony dzieciom – podczas nabożeństwa odbyło się błogosławieństwo najmłodszych pątników. To też czas rozważań nad dziesiątym przykazaniem.
Dziś pielgrzymi noc spędzą w Kusiętach, to już granice Częstochowy.
Relacja z kolejnego dnia pielgrzymowania w Aktualnościach po 17.00 a także na naszej stronie internetowej.
MaK/DaCh/WP
Fot. archiwum