Na pątniczy szlak ruszyli pielgrzymi z Zamojszczyzny. Do Częstochowy z 37. Pieszą Pielgrzymką Zamojsko-Lubaczowską na Jasną Górę idą także Ukraińcy ze Lwowa oraz Bełza.
Bełz do roku 1951 znajdował się w województwie lubelskim. Na zamku w Bełzie była przechowywana słynąca cudami ikona Matki Bożej, którą książę Władysław Opolczyk w XIV wieku podarował paulinom sprowadzonym z Węgier na Jasną Górę
– Każdy z nas niesie w sercu własne intencje i prośby. Wszystkim nam jednak przyświeca jedna najważniejsza prośba – mówi duszpasterz pielgrzymów z Ukrainy, ojciec Ignacy Moskaluk. – Każdego Ukraińca boli to, co teraz dzieje się na Ukrainie. Na wschodzie kraju jest okropna wojna. Idziemy do tronu Matki Jasnogórskiej, żeby prosić o pokój na Ukrainie i na całym świecie.
– Pielgrzymujemy jako jedna grupa i ubogacamy się nawzajem – mówi przewodnik grupy z Tomaszowa Lubelskiego, ks. Tomasz Rybiński. – Przede wszystkim modlitwa zawsze jest w języku polskim i ukraińskim. W ten sam sposób odmawiamy różaniec. Ukraińcy włączają się poprzez modlitwę i śpiew. Dzięki pielgrzymce się przyjaźnimy.
Wśród Ukraińców są grekokatolicy oraz wyznawcy prawosławia. Pątnicy wspólnie z pielgrzymami z całej Polski wejdą na Jasną Górę 14 sierpnia, w przeddzień święta Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.
TsF / opr. ToMa
Fot. TsF