Pozostające bez właściwego nadzoru właściciela psy zaatakowały 4-letniego chłopca i 18-letnią dziewczynę. Chłopiec z obrażeniami nogi trafił pod opiekę lekarza, dziewczynie udało się obronić.
– Do tych zdarzeń doszło na terenie powiatu puławskiego – mówi podkomisarz Anna Kamola z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – W jednej z miejscowości w gminie Żyrzyn 4-letniego chłopca, będącego na spacerze wraz z babcią i starszą siostrą, pogryzł pies. Na szczęście dziecku nie stało się nic poważnego. Kolejny przypadek miał miejsce w Puławach. Tam pies zaatakował 18-letnią dziewczynę. Udało jej się jednak w porę uciec.
Jak oświadczył funkcjonariuszom ojciec nastolatki, nie była to pierwsza sytuacja, gdy ten pies biega luzem po osiedlu, stwarzając zagrożenie dla przechodniów i bawiących się dzieci.
W obydwu przypadkach psy nie miały kagańców i nie były prowadzone na smyczy.
– Z pewnością sprawa znajdzie finał w sądzie i prawdopodobne jest, że właściciele czworonogów zostaną pociągnięci do odpowiedzialności karnej – dodaje Anna Kamola.
PaSe / opr. ToMa
Fot. pixabay.com