„Płomień Braterstwa” zapłonął w Lublinie. Harcerze i harcerki zapalili znicze na grobach żołnierzy ukraińskich, żeby uczcić pamięć osób, które w roku 1920 razem z Wojskiem Polskim broniły naszego kraju przed Armią Czerwoną.
ZOBACZ ZDJĘCIA: „Płomień Braterstwa” zapłonął w Lublinie, 14.08.2019, fot. Piotr Michalski
O wydarzeniach sprzed 100 lat, mówi historyk Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie, doktor Marcin Paluch. – W kwietniu 1920 roku nastąpiła umowa między rządem Ukraińskiej Republiki Ludowej a marszałkiem Piłsudskim i rządem Polski. Była to umowa polityczna i wojskowa. Na tej podstawie armia Petlury stała się naszym sojusznikiem. To był pierwszy sojusz, w który tak Polacy, jak i Ukraińcy zrozumieli, że tylko razem mogą powstrzymać nawałę czy rosyjską, czy bolszewicką.
– Trzeba pamiętać, że historia tej części świata jest bardzo trudna. Przez ostatnie 100 lat w tej części świata bohaterem narodowym można było zostać na dwa sposoby. Pierwszy – zabić wielu sąsiadów, drugi – zostać przez sąsiadów zabity – mówi Krzysztof Stanowski, pierwszy naczelnik Związku Harcerstwa RP, członek Komitetu Obywatelskiego Solidarności z Ukrainą. – Dzisiejsze doświadczenie jest przede wszystkim spotkaniem młodzieży dotyczącym przyszłości. Nie chcemy pozostawać „hakerami narodowymi” w kolejnych konfliktach polsko-niemieckich, czy polsko-ukraińskich. Wolelibyśmy mieć otwarte granice, być razem w Unii Europejskiej czy strukturach europejskich.
– „Płomień Braterstwa” to akcja, która ma upamiętnić bohaterskich Ukraińców, którzy w czasie wojny polsko-bolszewickiej wspomogli w walkach polską armię. Zrobili to w momencie, kiedy wszyscy sojusznicy albo wysyłali nam tylko słowa wsparcia, albo przestarzałą broń z demobilu, czy jedynie oficerów-obserwatorów. Tylko ukraińska armia wsparła nas żołnierzami, których początkowo było 8000. Później ich liczba wzrosła do 40000 – opowiada podharcmistrzyni Małgorzata Wyrostek, komendantka Hufca ZHP Lublin.
Akcja „Płomień Braterstwa” w Lublinie odbyła się po raz trzeci. W tym roku pod patronatem prezydenta miasta. Zorganizowana została także w innych miejscach w Polsce.
InnA / SzyMon
Fot. Piotr Michalski