– Pod względem społecznym to wydarzenie musiało mieć miejsce i dyskusja o tym, czy były szanse wojskowe czy nie schodzi na dalszy plan – tak o wybuchu Powstania Warszawskiego mówi profesor Marcin Kruszyński, historyk z Instytutu Pamięci Narodowej i Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie, który był gościem porannej rozmowy w Radiu Lublin.
Jak podkreśla profesor Kruszyński, Powstanie Warszawskie, którego 75. rocznicę wybuchu obchodzimy dzisiaj, jest elementem tożsamości narodowej Polaków. – Łączy starą, przedwojenną Warszawę z tą nową, która powstała na gruzach tego wszystkiego co było. Druga perspektywa, to perspektywa krajowa. Wszyscy powinniśmy o tym pamiętać. Przecież przez te 63 dni część Warszawy była znowu wolną Rzeczpospolitą, w tym czasie wydano dwa dzienniki ustaw, a zatem funkcjonuje państwo, ono znowu się zmaterializowało, wyszło z podziemia. Trzecia perspektywa jest szczególnie bolesna – międzynarodowa. Powstanie Warszawskie pokazało, że Europa Środkowo-Wschodnia była skazana na reżim komunistyczny – mówi.
W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej sięgnęły 180 tysięcy osób.
ToNie / opr. SzyMon
CZYTAJ TAKŻE: