– Zainteresowanie międzynarodowe nie będzie tak wielkie, ale główne cele wizyty się nie zmieniają. Polska jest ważnym partnerem USA i należy z tego skorzystać – uważa profesor Mieczysław Ryba (na zdjęciu), historyk i politolog z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, który był gościem porannej rozmowy w Radiu Lublin.
Wczoraj (29.08) okazało się, że prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump nie przybędzie do Polski na obchody 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej, w związku z nadciągającym nad Florydę huraganem Dorian. W uroczystościach rocznicowych weźmie udział wiceprezydent Mike Pence. – Na pewno ranga tego wydarzenia będzie niższa – przyznał profesor Ryba. – Jest to pewien wypadek losowy, tak to trzeba czytać, ponieważ trudno znaleźć inny kontekst. Główne cele geopolityczne będą realizowane. Inaczej byłoby, gdyby coś się w polityce amerykańskiej, w relacji do Polski, zachwiało. Takich elementów nie ma. Amerykanie patrzą geopolitycznie na Polskę, jako na istotny punkt między Berlinem, a Moskwą. Bardzo nieprzychylnie widzą realną współpracę, która zagraża tej dominacji amerykańskiej w świecie – dodał.
Profesor Mieczysław Ryba przypomniał też podczas rozmowy, że wybuch II wojny światowej pokazał, że przestrzeń wolności w Europie Środkowej i Polska jako niezależny byt, nie mieściły się w perspektywie geopolitycznej dwóch wielkich graczy: Niemiec i Rosji. Jak podkreślił, warto o tym pamiętać i współcześnie. – Niestety, jesteśmy w takim położeniu, że te wielkie młyny mocarstw nas mielą – stwierdził ekspert.
ToNie / opr. PaW
Fot. Weronika Uziębło