„Rekonstrukcja to nie archeologia eksperymentalna”. Ciekawy eksperyment w Grodzisku Żmijowiska

20190826 110254

Co jedli wczesnośredniowieczni Słowianie? Jak polowano i wykonywano naczynia? Między innymi tego można dowiedzieć się podczas Warsztatów Archeologii Doświadczalnej. To już piętnasta edycja wydarzenia odbywającego się co roku w najmłodszym Oddziale Muzeum Nadwiślańskiego – Grodzisku Żmijowiska pod Wilkowem.

Wiodącym eksperymentem będzie próba pozyskania szkła w replice pieca z XII wieku. Będzie to drugie podejście. W ubiegłym roku nie udało się utrzymać odpowiednio wysokiej temperatury przez dłuższy czas. Tym razem kluczem do sukcesu ma być bardziej suche drewno. Zanim jednak wypał się rozpocznie potrzebne są kosmetyczne naprawy pieca, przy którym pracuje między innymi Jarosław Michałek z Tarnowskiego Bractwa Rycerskiego „Gladii Amici”. – Trwają ostatnie szlify przed wielką próbą – mówi w rozmowie z Radiem Lublin. – Będziemy otrzymywać szkło z przepisu XI-wiecznego, czyli z popiołu i piasku – dodaje.

– Eksperymenty mają to do siebie, że raz się udają, a raz nie. Chodzi o to, żeby wyciągnąć wnioski – zaznacza Paweł Lis, kierownik oddziału. – Gdyby się udało, to prawdopodobnie byłby to pierwszy taki wypał w skali europejskiej, który udałby się – dodaje.

– Do pieca wsadzamy naczynie z materiałem, który stanowi rzeczny piach mielony razem z popiołem drzewnym, w naszym przypadku bukowym, w proporcjach wagowych dwa do jednego – opowiada Marcin Springer z z Tarnowskiego Bractwa Rycerskiego „Gladii Amici”. – To po uzyskaniu odpowiedniej temperatury, czyli powyżej 1200 stopni Celsjusza, dwóch dobach wytapiania powinno się upłynnić i dać nam szkło. Zaczynamy ten piec powolutku grzać, żeby nie miał szoku termicznego. Stopniowo temperaturę będziemy podnosić. Planujemy, że będziemy palić dwa dni i dwie noce – dodaje.

Rezultat eksperymentu powinien być znany w czwartek (29.08) wieczorem.

– Przyjadą do nas zaprzyjaźnieni Czesi, którzy prowadzą bardzo podobną placówkę – zaznacza Anna Kacprzak. – Zaprezentują między innymi umiejętności tkactwa, obróbki żelaza. Kolejnym naszym mocnym punktem warsztatów jest ceramika wczesnośredniowieczna. W tym roku skupimy się na wypale naczyń, ale techniką jamową – dodaje.

– W Polsce powstała moda na różnego rodzaju festyny archeologiczne – tłumaczy Lis. – Tam rekonstruktorzy prezentują swoją wiedze, dokonania i dorobek. Rekonstrukcja to nie jest archeologia eksperymentalna. W zeszłym roku wypalanie nam nie wyszło. Gdyby to były pokazy, to publiczność domagałaby się wytopienia szkła. Nie udało się, bo tak bywa. Pokazujemy tą różnicę między konserwatorstwem, odtwórstwem i prezentacjami, a między archeologią doświadczalną. To jest bliższe prawdzie historycznej – dodaje.

Warsztaty potrwają do soboty (31.08). Można wziąć w nich udział codziennie od godziny 10.00 do godziny 16.00.

ŁuG / opr. PaW

Fot. Łukasz Grabczak

Exit mobile version