W Kobylanach wybudowano zbiornik retencyjny

img 20190802 104400

Zbiornik retencyjny wybudowano w Kobylanach w gminie Terespol. Powstał na 25 hektarach i może pomieścić milion metrów sześciennych wody. To największa tego typu inwestycja w regionie. Wody Polskie, które pobierają opłaty za wykorzystywanie wód z tego typu zbiorników, nie ustaliły jeszcze czy gmina będzie ponosić z tego tytułu opłaty. Na razie gmina może bezpłatnie zaopatrywać się w wodę pochodzącą ze zbiornika.

– Zbiornik przede wszystkim jest po to, żeby retencjonował wodę – mówi wójt gminy Krzysztof Iwaniuk: – Marnujemy ciepło, marnujemy wodę, podlewamy trawę z wodociągu wodą uzdatnioną. Ona chyba jeszcze jest na tyle dostępna i tania, że nad tym się nie zastanawiamy. Można sobie wyobrazić, że będzie to jakaś instalacja, która docelowo okolicznych rolników w ramach tego zbiornika mogłaby zasilać. Ale nasze rolnictwo nie jest na takim etapie jak niemieckie czy holenderskie. Gdyby chciała się tutaj zlokalizować jakaś firma, która będzie hodować kwiatki pod osłonami, to taka możliwość istnieje. Oczywiście w Polsce pobór wody wiąże się dzisiaj też z kosztami. Opłaty pobierają Wody Polskie od każdego, kto wykorzystuje więcej niż 5 metrów sześciennych wody na dobę. To są na szczęście opłaty dużo mniejsze niż z wodociągu, a na pewno woda wodociągowa będzie drożała.

– Dla Urzędu Gminy Terespol w 2016 roku zostało wydane pozwolenie wodnoprawne przez marszałka województwa lubelskiego na budowę urządzenia wodnego, jakim jest zbiornik wodny usytuowany przy rzece Czapelce – mówi Mariusz Szynkaruk, zastępca dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Lublinie ds. powodzi i suszy: – W tej decyzji pozwolenia wodnoprawnego nie ma określonych wielkości poboru wód z tej rzeki na napełnienie tego zbiornika. Woda, która będzie się znajdowała w tym zbiorniku retencyjnym nie wymaga jakichkolwiek opłat. To jest korzystanie dla celów rekreacyjnych i retencyjnych. W przypadku osób prywatnych czy instytucji, na każdy pobór wód powyżej 5 metrów sześciennych na dobę wymagana jest decyzja pozwolenia wodnoprawnego. Wtedy trzeba jeszcze uiścić opłatę i wydawana jest decyzja pozwolenia wodnoprawnego na pobór wód do różnych celów. Są określone w rozporządzeniu stawki, na podstawie których płacimy za pobór wód.

Jak zaznacza Mariusz Szynkaruk, straż pożarna nie musi płacić za pobór wód dla swoich działań statutowych.

– Najważniejszą sprawą jest to, że mamy wodę – mówi Krzysztof Iwaniuk: – Gdyby nam zabrakło wody w studni, to możemy tę wodę uzdatniać i używać do wodociągu. Ponadto, jest to rezerwa wody na wypadek strategiczny, gdyby kiedyś jej zabrakło. Może tak się zdarzyć. Coraz więcej studni wysycha. W sąsiedztwie zbiornika mamy duże tereny rekreacyjne, sportowe oraz osiedla. To nasze osiedle, które nazywa się Zielone Wzgórze, ma szansę zawsze być zielone. Oprócz tego potrzebujemy sporo wody do podlewania boiska, dookoła mamy kąpielisko oraz przede wszystkim sferę rekreacyjną. Woda przyciąga ludzi. My nie żyjemy na Mazurach. Tu jest bardzo mało zbiorników. Pamiętajmy, że te nasze 25 ha wody to 1/3 Jeziora Białego.

Koszt budowy zbiornika wyniósł blisko 8 milionów złotych. Inwestycja będzie oddana do użytku w październiku.

MaT (opr. DySzcz)

Fot. Małgorzata Tymicka

Exit mobile version