Wygodny skrót, ścieżka zdrowia, romantyczny pasaż, salon Starego Miasta – tak o Zaułku Hartwigów mówią przechodnie. Strome schody w zielonym tunelu łączą plac Rybny z ulica Kowalską. Najpiękniej wyglądają w Noc Kultury, kiedy wszystko jest podświetlone. Na co dzień panuje tu tajemniczy półmrok i można na nich spotkać zarówno bywalców wystaw fotograficznych, jak i amatorów napojów wyskokowych.
Edward Hartwig fotografował je wielokrotnie urzeczony niejednoznacznym nastrojem miejsca. Julia Hartwig poświeciła zaułkowi jeden ze swoich wierszy o pamięci miejsca. Na schodach spotykają się rożne światy i rożni ludzie. Każdy z nich w innym celu odwiedza to miejsce, wspólna jest jednak radość z zaułka i życie, które nieustanie przebiega schodami to w górę, to w dół.
Tuż po godzinie 21.00 zaprasza Agnieszka Czyżewska-Jacquemet.
Fot. archiwum