Biblioteka w pniu zachęca do czytania książek

biblio3

Nietypową bibliotekę pod gołym niebem otwarto w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Trzebieszowie w powiecie łukowskim. W tym celu wykorzystano pień dębu, który posłużył za oryginalne szafki. Ale to nie jedyne innowacyjne rozwiązanie. Projekt pomogło zrealizować Nadleśnictwo Łuków.

– Pomysł narodził się jeszcze wiosną. Wpadł na niego dyrektor szkoły, pan Jarosław Makosz – mówi Karolina Bar z Nadleśnictwa Łuków: – Chodziło o utworzenie biblioteki pod gołym niebem w pniu drzewa. Zwrócił się do nas zastępca nadleśniczego, pan Kazimierz Żmuda. Zaangażował się w to i wyszukał odpowiedni „surowiec”. Chodziło o takie pnie dębów, które się do tego nadawały.

– W pniach drzew zostały zrobione otwory na kształt prostokątów, żeby przypominały trochę szafę, trochę dziuplę. Od przodu zostały zamknięte drzwiczkami z otworami i szybkami na zawiasach – mówi Filomena Szczęsna, wicedyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Trzebieszowie Drugim: – W pniu są cztery szafy, tak jak cztery strony świata. Każda jest z innym księgozbiorem, który będzie się zmieniał. Na dachu zamontowana jest bateria słoneczna, która zasila zarówno gniazdo do ładowania telefonu, jak i oświetlenie.

– Biblioteczka bardzo mi się podoba – mówi Kacper Kowalczyk, uczeń ósmej klasy: – Są tu książki dla dzieci, jakieś małe opowiadania. Są też powieści dla dorosłych, ciekawe albumy z Nadleśnictwa Łuków.

– W jednej dziupli znajduje się ok. 20 książek. W biblioteczce możemy pomieścić do 100 książek – mówi Filomena Szczęsna: – W tej chwili biblioteczka zawiera księgozbiór od darczyńców z Nadleśnictwa Łuków, którzy byli partnerami w jej tworzeniu, a także od społeczności lokalnej, uczniów, rodziców, którzy przychodzą i dokładają swoje pozycje.

– Moim zdaniem pomysł jest dobry. Można się odsunąć od tego telefonu i Internetu i poczytać książkę – mówi Maciej Kruczek z ósmej klasy.

– Biblioteczka znajduje się pod gołym niebem, ale na placu szkolnym, gdzie jest dużo ławek, więc można sobie w każdej chwili podejść, wyjąć książkę, usiąść na ławce i poczytać. Można też ją zabrać, poczytać w domu, przynieść swoją i wymienić na inną. Ten zasób jest dostępny powszechnie, bez żadnych ograniczeń. Chodziło nam o to, żeby zachęcić do czytania nie tylko młodzież – zaznacza Filomena Szczęsna.

Biblioteka w plenerze jest otwarta dla wszystkich, czynna całą dobę.

MaT (opr. DySzcz)

Fot. Małgorzata Tymicka

Exit mobile version