Grzybiarze mogą roznosić ASF

grzyby4

Główny Lekarz Weterynarii przestrzega grzybiarzy przed afrykańskim pomorem świń. W wydanym komunikacje zaapelował o zachowanie zasad bezpieczeństwa biologicznego podczas pozyskiwania runa leśnego na terenach zagrożonych ASF. Chodzi o zapobieganie rozprzestrzeniania się tego groźnego wirusa. Ostrzeżenia służb weterynaryjnych dotyczą głównie hodowców trzody chlewnej.

CZYTAJ TAKŻE: Główny Lekarz Weterynarii ostrzega grzybiarzy przed ASF

– Niewskazane jest, aby hodowcy świń w ogóle wchodzili do lasu. A jeżeli już, to jedynie po spełnieniu wszelkich wymogów. Muszą więc zmienić po powrocie obuwie i odzież ochronną, przeprowadzić dezynfekcję obuwia – o szczegółach informuje powiatowy lekarz weterynarii w Białej Podlaskiej, Radomir Bańko. – Zarówno w powiecie bialskim, jak i powiatach ościennych występuje ciągłe zagrożenie afrykańskim pomorem świń i dlatego wchodzenie do lasu musi odbywać się pod szczególnymi warunkami, żeby nie wprowadzić sobie do gospodarstwa wirusa.

– Wykonanie tych zaleceń zapobiegnie powstawaniu nowych ognisk ASF i pozwoli na szybsze zwalczanie choroby. Ryzyko cały czas istnieje, gdyż zdarzają się dziki, które prawdopodobnie przepływają Bug, u jaki stwierdzamy wirusa ASF – dodaje Radomir Bańko.   

– Nie chodzę do lasu, ponieważ jest to duże zagrożenie odnośnie ASF – stwierdza Robert Janczuk, hodowca trzody chlewnej z gminy Biała Podlaska. – W lasach są dziki, które są wektorem (czyli organizmem przenoszącym wirusa) afrykańskiego pomoru świń. Istnieje duże zagrożenie przeniesienia wirusa z lasu do gospodarstwa.  

Początek września nie jest łaskawy dla grzybiarzy. – Obecnie nie ma za bardzo grzybów, ponieważ brakuje wody w lesie i po prostu nie rosną – mówi Łukasz Szubiczuk, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Biała Podlaska. – Ludzie przyzwyczajeni, że we wrześniu zbiera się grzyby, chodzą do lasu, ale warunki pogodowe są, jakie są.

– Czekam na deszcz. Jak się pojawi, będą też maślaki, opieńki, podgrzybki, prawdziwki – opowiada jedna z bialskich grzybiarek. Jak dodaje, hodowcy trzody chlewnej przestrzegają zaleceń Głównego Lekarza Weterynarii. – Ci ludzie, którzy mają świnie, nie zbierają grzybów, tylko kupują od nas na rynku. Pani, która kupowała u mnie grzyby, powiedziała, że u nich jest strefa i nie wolno im wchodzić do lasu, ani na jagody, ani na grzyby.

– Jeśli zbierając grzyby, natkniemy się na truchło dzika, należy do zgłosić to do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii lub do lekarza weterynarii, urzędu gminy czy na posterunek policji – informuje Radomir Bańko. – Wirus ASF łatwo się rozprzestrzenia. Przenosi się z paszą, słomą, zbożem, ściółką. Gdy nadepnie się w lesie na jakieś szczątki, można go bardzo szybko przenieść do hodowli.

Dodajmy, że na terenie powiatu bialskiego od 2016 roku potwierdzono około 50 ognisk afrykańskiego pomoru świń.

MaT / opr. ToMa

Fot. pixabay.com

Exit mobile version