Wzrost wynagrodzeń pracowników tzw. „budżetówki” proponuje SLD. – To nasz postulat podstawowy – mówi „jedynka” na liście sojuszu w wyborach do Sejmu w okręgu lubelskim Jacek Czerniak (na zdjęciu). – Co piąty zatrudniony pracuje w tzw. „budżetówce”. Płace w stosunku do PKB to jest około czterdzieści parę procent, gdzie średnia unijna to pięćdziesiąt procent. Dlatego Lewica w swoim postulacie proponuje zwiększenie minimalnego wynagrodzenia w sferze budżetowej, 3500 złotych – dodaje.
Zdaniem Czerniaka, program proponowany przez Lewicę będzie kosztował budżet około 60 miliardów złotych. Pieniądze mają pochodzić z oszczędności w wyniku rezygnacji z niektórych kosztownych inwestycji i z likwidacji „określonych instytucji”.
TSpi / opr. PaW
Fot. archiwum