Trzyczęściowy obiekt przeznaczony dla osób niepełnosprawnych i seniorów powstanie na terenie po dawnej Wikarówce w Kazimierzu Dolnym. To plany Kazimierskiego Stowarzyszenia Dobroczynnego pod wezwaniem Świętej Anny, na które udało się pozyskać unijne dofinansowanie.
Projekt odbudowy zabytkowego zespołu architektonicznego Wikarówki oglądał dziś na miejscu między innymi marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski: – To ma być naprawdę rzecz niebywała, w ramach programu Rewitalizacja miast. Wartość projektu to 7 milionów złotych, dofinansowanie ze środków unijnych to 5 milionów, a dofinansowanie państwa polskiego to 15 procent, czyli 600 tysięcy złotych. To ma być i środowiskowy dom pomocy społecznej, i świetlica, i miejsce do aktywnego wypoczynku ludzi, którzy są już na granicy wykluczenia społecznego. Nie ma lepszych projektów rewitalizacyjnych, kiedy możemy przywołać historię i żeby to pełniło funkcje społeczne.
– Ten plac, 1000 metrów kwadratowych, to resztówka po Fundacji Świętej Anny – mówi Zofia Wiśniewska, prezes Kazimierskiego Stowarzyszenia Dobroczynnego: – Mieszkańcy znają tę fundację pod nazwą „szpitala”, bo głównym jej tematem było prowadzenie szpitala dla osób starszych i niepełnosprawnych.
– Z tym budynkiem związana jest historia fundacji, która powstała w wieku XVI – mówi Joanna Rządkowska, sekretarz Kazimierskiego Stowarzyszenia Dobroczynnego: – Jest to fundacja dla starców i kalek. W tej Wikarówce, jak sama nazwa wskazuje, mieszkał wikary, który opiekował się osobami starszymi i kalekami.
– Jest kilka świetlic, które działają w Kazimierzu i skupiają ludzi potrzebujących – mówi Artur Pomianowski, burmistrz Kazimierza Dolnego: – To świetlice, w których bądź co bądź uczestniczą osoby niejako wykluczone czy znajdujące się na uboczu. Myślę, że to jest tylko niewielki procent tego, co będzie realizowane przez samo Stowarzyszenie Świętej Anny w odbudowywanej Wikarówce.
– Połączenie rewitalizacji i historii z teraźniejszością to naprawdę doskonały pomysł. Gratuluję pani prezes tego pomysłu i wytrwałości. Prof. Szulowski także mi przypominał i ciągle mówił, że Kazimierz jest ważny – mówi Jarosław Stawiarski.
– Społeczeństwo Kazimierza się starzeje i jest potrzebne takie miejsce, gdzie ludzie starsi i samotni będą mogli się spotykać i mile spędzać czas. Nasze Stowarzyszenie chce tym ludziom uprzyjemnić czas – mówi Joanna Rządkowska.
Nowy obiekt ma być gotowy w czerwcu przyszłego roku.
ŁuG (opr. DySzcz)
Fot. Łukasz Grabczak