Podróż do dawnego Lublina. Na placu Teatralnym stanął fotoplastikon

foto3

35 archiwalnych zdjęć umieszczonych w pięciu różnych cyklach mogą zobaczyć mieszkańcy Lublina. Na placu Teatralnym pojawił się fotoplastikon. Zostały tam umieszczone archiwalne zdjęcia pokazujące miasto z różnych okresów

– Intencja tego przedsięwzięcia polega na tym, żeby w poszczególnych miastach, w których znajdują się siedziby archiwów państwowych, ustawić taki fotoplastikon, w którym będą prezentowane stare zdjęcia przedstawiające dane miasto – mówi dr Robert Jop z Archiwum Państwowego w Lublinie: – Są to najczęściej zdjęcia z okresu międzywojennego i tuż powojennego, więc ci, którzy będą zainteresowani tym, w jaki sposób dane miasto wyglądało w tym okresie, będą mieli okazję zobaczyć i obiekty architektoniczne, i ludzi, którzy żyli w konkretnym mieście w tamtych latach.

– Zdjęcia są świetnym źródłem informacji – mówi dr hab. Marek Sioma, dyrektor Instytutu Historii UMCS: – Zdjęcia są dobre, jeśli wzbogacają nam pewien przekaz, pewną narrację. Czasami pozwalają na ustalenie nowych faktów. Przytoczę przykład lubelski: 5 listopada 1916 roku, ogłoszenie tzw. aktu 5 listopada dwóch cesarzy. W jednym, jedynym źródle pojawia się informacja, że podczas tej uroczystości zrzucano z aeroplanów biało-czerwone chorągiewki. Historyk się zastanawia jak to możliwe. I nagle sytuacja staje się jasna: informacja jest prawdziwa. Dlaczego? Bo jest zdjęcie.

– Oglądający będą mogli zobaczyć m.in. katedrę lubelską, kościół dominikanów, fragment placu Litewskiego, a więc te najbardziej reprezentatywne obiekty i miejsca dla Lublina – mówi dr Robert Jop: – Druga grupa pochodzi już z lat 20. i 30. XX wieku – są to zdjęcia przedstawiające fabrykę Plage i Jaśkiewicz. Trzecia grupa zdjęć nawiązuje do 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. To są zdjęcia pokazujące Lublin po bombardowaniu niemieckim.

Mieszkańcy doceniają inicjatywę i podkreślają, że w fotoplastikonie można zobaczyć wiele ciekawych miejsc.

– Każdy sposób jest dobry, żeby „studiować” historię – zaznacza Marek Sioma: – Wszystko zależy od tego, jakiego poziomu oczekujemy. Jeśli ktoś oczekuje sensacji, kupuje prasę historyczną. Jeśli ktoś oczekuje trochę innej lektury, sięga po książkę naukową. Nie ma prostej recepty.

– Zamierzenie było takie, żeby poprzez pokazanie tych starych zdjęć z jednej strony pokazać jak wyglądało miasto dawniej, również takim kontekście, w jaki sposób się zmieniło poprzez porównanie ze współczesnością. Z drugiej strony chcieliśmy, aby te zdjęcia w jakiś sposób zainspirowały lublinian czy osoby przyjezdne do tego, żeby poznawać historię miasta.

Zdjęcia umieszczone w fotoplastikonie można obejrzeć za darmo do 1 października. 

InYa (opr. DySzcz)

Fot. Weronika Uziębło

Exit mobile version