Trudna sytuacja finansowa Powiatowego Centrum Zdrowia w Opolu Lubelskim. Placówka obejmująca także szpital w Poniatowej, boryka się z zadłużeniem i problemami sprzętowymi. Chodzi między innymi o karetki, które zdaniem ratowników medycznych, natychmiast powinny zostać wymienione na nowe.
Jest jednak światełko w tunelu. To wymiana jednego z trzech ambulansów. 400 tys. złotych na zakup nowej karetki przekazało dziś (05.09) Ministerstwo Zdrowia kierownictwu szpitala w Poniatowej. Jednak do wymiany jest cały tabor, bo warunki są fatalne – mówi ratownik medyczny Grzegorz Kalita. – Każda część do wymiany. Jest bo jest, bo wymagane jest, że musi być. Tylko co z tego, gdy połowa części nie działa ze starości. Po prostu są wyeksploatowane. Mamy respirator, mamy defibrylator, mamy pompę infuzyjną, która jest, bo jest wymagana przez Narodowy Fundusz Zdrowia, ale nie działa. Drzwi się nie otworzą, wgniecenia, które na nich są powstały od otwierania. Tego się po prostu nie da otworzyć. One się otworzą raz na jakiś czas – przy mocniejszym pchnięciu. Od zewnątrz pan też nie otworzy, bo nie ma klamki. Urwana. Co do stanu technicznego jest wiele do życzenia. Podejrzewam, że gdyby karetka dzisiaj pojechała na stację diagnostyczną, to nie przeszłaby przeglądu. A tu się nie wozi kartofli, tu się wozi ludzi. Uważam, że robienie takich rzeczy powinno być priorytetem.
– Sukcesywnie tego typu problemy będziemy rozwiązywać – mówi wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński. – Ambulans, który obecnie funkcjonuje w tym miejscu ma już przebieg ok. 600 tys. kilometrów. to jest tak, jakby karetka 15 razy okrążyła kulę ziemską. Czyli widzimy, że jest bardzo intensywnie eksploatowana i to samo możemy powiedzieć o wielu innych pojazdach, które funkcjonują w systemie państwowego ratownictwa medycznego i dlatego rząd premiera Mateusza Morawieckiego przeznaczył kwotę 80 mln złotych na to, aby ten tabor wymienić. W związku z tym 200 karetek trafia do miejsc stacjonowania w całej Polsce. Trafiają do wszystkich województw – w tym 13 do województwa lubelskiego.
Szpital w Poniatowej czekają także zmiany organizacyjne. Kilka lat temu placówka została przekształcona w spółkę prawa handlowego. Wiceminister inwestycji i rozwoju Artur Soboń ocenia, że był to błąd: – To jest dla nas model, który się nie sprawdza i to pokazują kolejne przypadki, także te w województwie lubelskim. W związku z tym dzisiaj, oprócz tego ważnego wydarzenia, jakim jest oczywiście nowa karetka dla tutejszego ośrodka, chcielibyśmy rozpocząć drogę do tego, aby uzdrowić sytuację szpitala, aby spółka wróciła z powrotem do jednostki publicznej. Rozmawiałem z panem ministrem, rozpoczniemy rozmowy z Narodowym Funduszem Zdrowia jak to zrobić organizacyjnie, tak by można było zachować ciągłość i nie doszło do takiej sytuacji jak w Rykach. Chcę też powiedzieć, że jeśli chodzi o szpital w Rykach, Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju wyda pozytywną opinię co do zakresu rzeczowego dotacji, więc tam sytuacja będzie już normalna, nie idealna, ale normalna i chcielibyśmy znaleźć taką drogę dla Opola Lubelskiego, by i tutaj można było spokojnie pracować.
Sytuacja w szpitalu, niezależnie od problemów z karetkami, jest trudna. – Chodzi przede wszystkim o finanse – przyznaje prokurent Powiatowego Centrum Zdrowia – Halina Gogół. – Krótkoterminowe zobowiązania są w kwocie 11 mln. Wymagalnych z tego mamy 2,5 mln. W ogóle zadłużenia mamy 21 mln. Jest to zadłużenie z lat ubiegłych, ponieważ spółka została przekształcona z długiem i tak nadal borykamy się z trudnościami finansowymi – mówi.
Aby utrzymać funkcjonowanie szpitala Starostwo Powiatowe w Opolu Lubelskim przekazało ostatnio ponad 1 mln złotych. Starosta Dariusz Piotrowski deklaruje podjęcie próby uzdrowienia placówki: – Będziemy musieli po prostu rozpocząć i już to zaczynamy robić, odbudowę opinii o szpitalu w Poniatowej i w Opolu Lubelskim. W Opolu mamy sieć przychodni, która bardzo dobrze funkcjonuje. Prosimy o cierpliwość bo nie od razu Kraków zbudowano.
Powiatowe Centrum Zdrowia ma także nowego prezesa. Został nim Gabriel Maj, który kilka tygodni temu został odwołany ze stanowiska dyrektora szpitala przy al. Kraśnickiej w Lublinie.
ŁuG / WP
Fot. Łukasz Grabczak