Cztery śmigłowce Sokół, znajdujące się na wyposażeniu polskiej armii, jako pierwsze poddane zostaną gruntownej modernizacji technologicznej do wersji SAR, czyli poszukiwawczo-ratowniczej. Realizację kontraktu o wartości 99,5 miliona Inspektorat Uzbrojenia zlecił PZL-Świdnik.
Uroczystość odbyła się w obecności wiceministra obrony narodowej Marka Łapińskiego. – Podpisaliśmy drugi kontrakt na dostawę sprzętu ze Świdnika. To duże wydarzenie. Polska armia przechodzi proces modernizacji. W Świdniku zamówiliśmy śmigłowce AW101 dla Marynarki Wojennej, na kwotę 1 mld 650 mln zł i dzisiaj modernizację śmigłowców na 99,5 mln zł. Ale nie są to nasze pierwsze kontakty w tej dekadzie. Od 2011 roku zamówiliśmy już sprzęt za 960 mln zł. I zapewne to nie będzie nasz ostatni kontrakt. Proszę być w tej sprawie dobrej myśli. Cieszę się z tego szczególnie, gdyż jestem zamościaninem z urodzenia i jak najbardziej utożsamiam się z tym regionem – stwierdza wiceminister.
– To dla załogi duże zobowiązanie – mówi prezes świdnickich zakładów Beata Stelmach. – Śmigłowce, które zostały tutaj wyprodukowane, cały czas służą polskiej armii i będą służyć jeszcze przez wiele, wiele lat. Podpisany dzisiaj kontrakt jest dowodem na to, że nasze śmigłowce świetnie się spisują. Wymagają wprawdzie trochę poprawek, liftingu, ale spełniają oczekiwania.
Zmodernizowane śmigłowce będą spełniały najostrzejsze wymogi niezbędne do akcji prowadzonych o każdej porze dnia i nocy, w najtrudniejszych warunkach pogodowych. Podwyższeniu sprawności i niezawodności śmigłowców służyć będzie między innymi FADEC – elektroniczny system sterowania silnikami. Ostatnia z czterech maszyn wróci po modernizacji do służby z końcem 2022 roku.
– Termin został wprawdzie określony na koniec 2022 roku, ale pierwsze śmigłowce zostaną dostarczone do sił zbrojnych już w roku 2021. Zmodernizowane maszyny trafią do grup poszukiwawczo-ratowniczych Sił Powietrznych. Pełnią one dyżury 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu na potrzeby udzielania pomocy poszkodowanym w każdym okresie. Mówimy tu o czasie pokoju, czasie kryzysu i czasie prowadzenia działań obronnych. Dlatego potrzebny jest nowoczesny sprzęt, zgodny z charakterem zadań, które mają realizować – wyjaśnia rzecznik prasowy Inspektoratu Uzbrojenia, kpt. Krzysztof Płatek.
– Cieszymy się, że po długich staraniach Ministerstwu Obrony Narodowej udało się zdobyć środki na modernizację śmigłowców. Na razie są to cztery sztuki, ale trwają rozmowy i negocjacje dotyczące szerszego zakresu współpracy i szerszego zakresu modernizacji Sokołów – mówi przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” PZL-Świdnik.
Podpisany dziś (16.09) kontrakt traktowany jest jako wstęp do ogromnego programu modernizacji Sokołów do wersji wsparcia pola walki. Dobiegający końca dialog techniczny między PZL-Świdnik i Inspektoratem Uzbrojenia opiewać ma na 25 maszyn. W przypadku pozyskania tego zamówienia, zakłady miałyby zagwarantowaną pracę na kilkanaście lat. Koszt modernizacji jednej takiej maszyny może sięgać 70 milionów złotych.
– W tej sprawie kończą się już rozmowy i od przyszłego roku będzie można uruchomić budżetowanie tego zamówienia, aby sukcesywnie realizować kolejne maszyny dla polskiej armii. Chodzi o nasz, polski produkt, który dostaje nowe życie. Przed Sokołem gruntowna modernizacja, tak, aby służył przez kolejne lata w polskiej armii. PZL-Świdnik ma możliwości, żeby taką modernizację przeprowadzić. Jestem przekonany, że przed fabryką jest dobry czas i perspektywa, żeby uruchomić to zamówienie z początkiem 2020 roku – stwierdził Artur Soboń, wiceminister inwestycji i rozwoju.
JB / opr. ToMa
Fot. Jacek Bieniaszkiewicz