Lubelscy radni przyjęli dwa stanowiska w sprawie stadionu żużlowego. Pierwsze dotyczy dofinansowania budowy przez Ministerstwo Sportu i Turystyki. Wnioskowana kwota to – według projektu radnej klubu prezydenta Krzysztofa Żuka Marty Wcisło – 60 milionów złotych. Kontrpropozycja radnego Prawa i Sprawiedliwości Zbigniewa Ławniczaka jest skierowana do prezydenta Lublina i zawiera prośbę o kosztorys i dokładną lokalizację stadionu.
– Arena Lublin na początku miała kosztować 140 mln zł, potem było coraz więcej – przypomina radny PiS Zbigniew Ławniczak: – Jak państwo przygotujecie operat szacunkowy na to zadanie, to jak najbardziej się pod nim podpiszę. Mało tego: obiecuję wam, że wsiądę w samochód i osobiście zawiozę wam to do ministra sportu. Przybijemy pieczątkę w kancelarii i będzie złożone.
– Jest wstępny kosztorys, ale chcemy ten stadion dostosować także do innych potrzeb, aby poza sezonem żużlowym służył na przykład do innych imprez sportowych – odpowiada prezydent Lublina Krzysztof Żuk: – Przy jego pełnym zadaszeniu jednym kosztem inwestycyjnym mamy stadion żużlowy, który wtedy, gdy nie ma ligi żużlowej, może być wykorzystywany w innym celu. Tę funkcjonalność projektant ma wziąć pod uwagę i zaproponować nam optymalne rozwiązanie również z ekonomicznego punktu widzenia.
Wstępna koncepcja nowego, zadaszonego stadionu piłkarsko-żużlowego była prezentowana wczoraj (04.09). Nowy obiekt ma powstać przy al. Zygmuntowskich. Miasto podpisało już umowę z wykonawcą projektu.
CZYTAJ: Stadion żużlowy w Lublinie ma wykonawcę koncepcji
Radni przegłosowali stanowisko radnej Wcisło 22:0, przy 7 głosach wstrzymujących się. Przegłosowali także stanowisko radnego Ławniczaka 11:5, przy 11 wstrzymujących się głosach.
ElKa (opr. DySzcz)
Fot. Piotr Michalski