W Terespolu upamiętniono poległego w czasie II wojny światowej majora Władysława Jaskólskiego. Jego zniszczony nagrobek, znajdujący się na miejscowym cmentarzu katolickim, zastąpił nowy pomnik.
– To inicjatywa miasta Terespol oraz Instytutu Pamięci Narodowej – mówi burmistrz miasta, Jacek Danieluk: – Na terenie naszego miasta jest bardzo dużo grobów żołnierzy poległych podczas działań wojennych, w szczególności wrześniowych, kiedy Polska miała jeszcze nadzieję, że obroni się przed najeźdźcą niemieckim i rosyjskim. W tym roku zaprojektowaliśmy remonty kilku grobów, kilku grobowców. Udało nam się pozyskać środki z Instytutu Pamięci Narodowej na remont jednego grobu – majora Władysława Jaskólskiego, który znajduje się na naszym cmentarzu katolickim. W większości przypadków ci nasi bohaterowie nie mają rodzin. Nie ma kto pamiętać o tych grobach. Naszą powinnością jako samorządu, i wszystkich mieszkańców Terespola, jest oddawanie im hołdu.
– Interesują się historią Terespola i okolic. Razem z grupą Terespolskie Studio Filmowe staramy się propagować historię naszego miasta i regionu – mówi Wojciech Prokopiuk, mieszkaniec Terespola: – Major Jaskólski urodził się w Brześciu, pochodził z naszych stron. W 1939 roku służył w Twierdzy Brzeskiej. Kiedy rozpoczęła się wojna, był dowódcą dywizjonu samochodowego. Gdy nastąpiła ewakuacja Twierdzy Brzeskiej, major Jaskólski wyprowadził swoje oddziały. Przechodząc przez Terespol wyszedł na czołówki niemieckich wojsk, które w tamtym momencie zajmowały Terespol. Było to w nocy z 16 na 17 września. Niemcy otworzyli ogień. Zginęło wtedy bardzo dużo Polaków, ponieważ były to samochody, które wiozły głównie rannych. Można powiedzieć, że nie było jakiejś konkretnej obrony ze strony polskiej. Niemcy strzelali jak do kaczek. Natomiast majorowi Jaskólskiemu udało się wymknąć z zasadzki i ok. kilometra dalej niestety poległ. Tutaj są dwie sprzeczności: z samych relacji wynikało, że zastrzelili go Niemcy, a inne relacje były takie, że major popełnił samobójstwo, aby nie dostać się do niewoli.
– Rozmawialiśmy z dyrektorami szkół, gdzie przekazana zostanie prośba do nauczycieli historii, żeby w którymś momencie, kiedy te tragiczne czasy II wojny światowej będą omawiane na lekcji, pojawiła się przynajmniej jedna, dwie lekcje na temat historii Terespola i okolic, w której to historii żywo zapisał się major Jaskólski – mówi Jacek Danieluk.
Jest szansa, że historia życia majora Jaskólskiego, odznaczonego krzyżami Virtuti Militari oraz Niepodległości, będzie znana szerszej publiczności. Terespolskie Studio Filmowe planuje zrealizować film, który w dużej mierze poświęcony będzie właśnie majorowi.
MaT (opr. DySzcz)
Fot. Małgorzata Tymicka