Używane opony to ruletka

opony

Wprawdzie opady śniegu, które pojawiły się po raz pierwszy w tej połowie roku, to na razie zjawisko ograniczone do wyższych partii gór, ale jest to sygnał, że nieuchronnie zbliża się pora zimowa. Jeśli wiosną, przy sezonowej wymianie opon z zimowych na letnie usłyszeliśmy w warsztacie, że powinniśmy się zastanowić nad nowym kompletem zimówek, a do tej pory mieliśmy głowę zaprzątniętą innymi sprawami, to najwyższy czas zainteresować się tym, w co za kilka tygodni „przebuć: nasz samochód.   

Na oponach nie tylko nie warto, ale nie wolno oszczędzać. Kupno używanych zimówek, jeśli nawet kuszą ceną, to nie tylko pozorna oszczędność, ale to gra w ruletkę. Stawką jest bezpieczeństwo nasze i naszych bliskich, tłumaczy Piotr Sarnecki, dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego:   

Czy spotkali się Państwo z ofertą w której sprzedawca udzieliłby na taki zakup gwarancji na piśmie? Na nowe, mamy zawsze gwarancję producenta, a wśród opon z gamy „budżetowych”, czyli tańszych, trafiają się całkiem ciekawe propozycje. Wystarczy, że na rynku pojawi się ich nowa generacja. 

JB

Fot. pixabay.com

Exit mobile version